Speedway GP 2025: Nowy sezon, nowe szanse dla Lindgrena, Bewleya i Holdera
Sezon FIM Speedway Grand Prix 2025 zbliża się wielkimi krokami, a z nim powrót trzech znaczących postaci światowego żużla - Freddie’ego Lindgrena, Dana Bewleya i Jacka Holdera.
Wszyscy trzej zawodnicy, wspierani przez Monster Energy, w ubiegłorocznej klasyfikacji generalnej znaleźli się w ścisłej czołówce - Lindgren zakończył sezon na trzeciej pozycji z dorobkiem 141 punktów, Bewley był czwarty (127 punktów), a Holder uplasował się na szóstej lokacie z wynikiem 106 oczek.
Każdy z nich może pochwalić się wygraną w jednym z rund Grand Prix 2024. Lindgren triumfował w Polsce podczas szóstej rundy, Bewley zdominował zawody w Cardiff na ojczystej ziemi, natomiast Holder cieszył się ze zwycięstwa w otwarciu sezonu w Chorwacji. Mimo że to Bartosz Zmarzlik pozostaje niekwestionowanym liderem i głównym pretendentem do tytułu, nadchodzący sezon zapowiada rywalizację na najwyższym poziomie, zwłaszcza że aż ośmiu różnych zawodników wygrywało rundy w zeszłym roku.
Lindgren, który zaprezentował najbardziej stabilną formę w sezonie 2024, zdobył siedem razy miejsce na podium - więcej niż którykolwiek z jego bezpośrednich rywali. Choć w końcówce sezonu to Bewley był skuteczniejszy, zdobywając 74 punkty w ostatnich pięciu rundach (Lindgren zdobył w tym czasie 69), to właśnie Szwed utrzymywał wysoki poziom przez cały rok. Freddie przyznaje, że intensywnie trenował od października i jest gotów stawić czoła wyzwaniom, by sięgnąć po upragniony tytuł mistrza świata w 2025 roku. Greg Hancock, ambasador Monster Energy, podkreśla niezłomność Lindgrena, wierząc, że wprowadzone poza sezonem zmiany pozwolą mu osiągać jeszcze lepsze wyniki.
Z kolei dla Bewleya nowy sezon niesie dodatkowy ładunek emocjonalny - jedna z rund odbędzie się na jego macierzystym torze w Manchesterze. Zawodnik ten zdołał już zapisać się w historii, zdobywając wraz z Lambertem i Brennanem drugi tytuł FIM Speedway of Nations w ciągu trzech lat, również w tym mieście. Brytyjczyk nie kryje radości z nadchodzącej okazji zaprezentowania się przed lokalną publicznością. Hancock komplementuje jego naturalny talent, zwracając uwagę, że Bewley ma wszystko, by realnie powalczyć o tytuł.
Australijczyk Jack Holder rozpoczął poprzedni sezon z przytupem, zwyciężając w inauguracyjnym Grand Prix w Chorwacji. Choć później jeszcze dwukrotnie stawał na podium (w Niemczech i Szwecji), problemy z utrzymaniem formy sprawiły, że zakończył rywalizację na szóstym miejscu. Sam zawodnik przyznaje, że mimo niezadowalającej pozycji końcowej, wiele się nauczył i z niecierpliwością oczekuje nowego sezonu, który ma być dla niego szansą na rehabilitację i pokazanie pełni potencjału. Jego brat Chris, mistrz świata z 2012 roku, jest dla niego inspiracją i motywacją do dalszego rozwoju. Hancock dostrzega w Jacku wielkie możliwości i liczy na jego niekonwencjonalne podejście w dążeniu do sukcesu.
Monster Energy nie zapomina również o innym ważnym zawodniku - Taiu Woffindenie, który nadal wraca do zdrowia po poważnym wypadku z końca marca. Trzykrotny mistrz świata w barwach Wielkiej Brytanii jest ważną postacią tej społeczności, a firma składa mu najszczersze życzenia szybkiego powrotu do pełni sił.
Sezon FIM Speedway Grand Prix 2025 rozpocznie się 3 maja na niemieckim torze OneSolar Arena w Landshut - po raz pierwszy od 27 lat to miejsce będzie gościć zawodników walczących o tytuł mistrza świata. Obiekt, będący domem zespołu Landshut Devils, ma już w swoim dorobku organizację FIM GP Challenge oraz FIM Speedway of Nations, a teraz ponownie stanie się areną żużlowych emocji na najwyższym poziomie.


Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze