„Chciałbym wystartować już na GP Niemiec 18. lipca, jednak jest za wcześnie, żeby podejmować takie decyzje"

Po raz pierwszy od kiedy Valentino Rossi doznał kontuzji w trakcie drugiego treningu przed GP Włoch, 5. czerwca, wyjeżdża on na tor. Testy sprawności Doctora odbyły się na torze Misano, na motocyklu klasy World Superbike Jamesa Toselanda. Z tą różnicą, że z numerem 46 i w karbonowych owiewkach. Czyżby nawiązanie do nowego Kawasaki ZX-10R?

Rossi przejechał łącznie 26 kółek, a najlepszy czas okrążenia jaki uzyskał, to 1 min 38,2 sek. Średnia dla zawodników Superbike wynosi około 1:35, ale biorąc pod uwagę niedawną, poważną kontuzję Valentino - to dobry wynik. Trzeba przyznać, że Rossi jest zdeterminowany, aby powrócić do MotoGP. Inne zdanie ma jego ojciec, Graziano Rossi, były zawodnik Grand Prix:

„Szczerze, to próbowałem przekonać go, żeby jeszcze chwilę poczekał z powrotem, albo w ogóle nie wracał do wyścigów. Gdy jednak to powiedziałem, spojrzał na mnie i rzekł, że taki sposób porzucenia tego sportu jest zwyczajnie niemożliwy."

Valentino Rossi:

„Chciałbym wystartować już na GP Niemiec 18. lipca, jednak jest za wcześnie, żeby podejmować takie decyzje. Mamy jeszcze trochę czasu i sprawdzimy jak wracam do pełni sprawności. Jazda Superbikem to była niezła zabawa, ale strasznie ciągnie mnie do motocykla MotoGP, na tor Sachsenring. Poczekajmy jednak jeszcze około tydzień z tą decyzją."