Czyżby Valentino Rossi miał dość ciągłych problemów z Desmosedici? 

Współpraca Rossiego i Ducati rozpoczęła się całkiem nieźle. Valentino dostał motocykl z wiadomymi niedociągnięciami, a plan był jasny – sprzęt z Bolonii ma rozwinąć pod Włochem swoje skrzydła. Stało się jednak inaczej. Doctor ma problem, żeby chociaż zbliżyć się do podium. Nie wiadomo teraz, czy iść do tyłu lub do przodu z rozwiązaniami o kwestionowanej efektywności.

W związku z tym pojawiają się coraz to nowe plotki. Kilka dni temu mówiono, że Valentino chciałby założyć swój własny team, który miałby polegać na motocyklach Hondy. Tym samym Rossi miałby odmówić przedłużenia kontraktu z Ducati na sezon 2012.

Teraz plotki te potwierdził Marco Melandri, który przecież niebawem też straci stanowisko:

„Wiem, że Valentino Rossi kontaktował się z Gresinim [zespół San Carlo Honda Gresini] w sprawie Hondy na sezon 2012. To potwierdza też wszystko, co mówiłem od pewnego czasu, że związek Doctora i Ducati jest już policzony”

Wiarygodność relacji Marco podważa jednak kilka faktów. Przede wszystkim, ma on za sobą burzliwy związek z Ducati, który skutkował również wizytami u psychologa. Poza tym, Melandri jest znany ze swoich teorii spiskowych na wiele różnych tematów.

Plotka czy nie, faktem jest, że Valentino przeżywa jeden z gorszych sezonów. Po raz pierwszy od 1996 roku nie zdobył jeszcze ani jednego zwycięstwa, które można by doliczyć do jego legendarnych statystyk. W związku z tym naprawdę nie zdziwilibyśmy się, gdyby Rossi rzeczywiście nie chciał przedłużyć kontraktu z Ducati. Co o tym sądzicie?