Rejestracje jednośladów 2021: Sierpień kolejnym kiepskim miesiącem sprzedaży nowych motocykli i motorowerów w Polsce
Sierpień jest kolejnym miesiącem, kiedy rejestracje nowych jednośladów znalazły się pod kreską, choć w przypadku nowych motocykli wynik w ujęciu rocznym jeszcze jest zadowalający, nieco gorzej sprawa wygląda z motorowerami.
W sierpniu zarejestrowano łącznie 6896 nowych i używanych motocykli, co dało spadek o 12,9%, a od 1 stycznia do końca sierpnia wynik ten wyniósł 63 422 sztuki, a więc jest to o 2,3% lepiej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W przypadku nowych motocykli, w sierpniu w urzędach zarejestrowano 1894 maszyny - to o 7,9% mniej niż przed rokiem, ale ogólny wynik od 1 stycznia do końca sierpnia wynosi 16 551 sztuk względem 15 513 rejestracji w roku 2020, co oznacza 6,7% na plusie. Sytuacja w pierwszej dziesiątce pozostaje bez zmian, a na podium okopały się Honda, BMW i Yamaha. W sierpniu przybyło również 27 motocykli elektrycznych, a łącznie w tym roku zarejestrowano ich już 186.
Rynek nowych motorowerów w Polsce niezmiennie jest pod kreską. W sierpniu przybyło 1475 jednośladów z silnikami o pojemności do 50 cm3, co oznacza spadek o 24,9% w stosunku do roku ubiegłego. Od 1 stycznia do końca sierpnia zarejestrowano 9060 motorowerów - to o 22,5% mniej niż przed rokiem. Na podium znajdują się Romet, Junak i Barton, a więc sytuacja pozostaje bez zmian.
Sierpień nie oszczędził również używanych jednośladów. W ostatnim miesiącu wakacji zarejestrowano 5002 używane motocykle - to o 14,6% mniej niż rok temu. Liczba pierwszych rejestracji używanych motorowerów zmniejszyła się o 3,6% i wyniosła 1140 sztuk. W ujęciu rocznym używane motocykle są 0,8% nad kreską z wynikiem 46 871 sztuk, a motorowery znajdują się 15,5% na plusie z wynikiem 7759 sztuk.
Głównym problemem z jakim boryka się branża motocyklowa i motoryzacyjna ogólnie w Polsce oraz zagranicą jest oczywiście brak płynności dostaw motocykli do salonów. Wydawało się, że po uwolnieniu statku Ever Given sytuacja ulegnie znaczącej poprawie, ale tak się nie wydarzyło. Wrzesień to z kolei czas powrotu do codziennego, powakacyjnego życia, a także niepewność wywołana zapowiedziami polskiego ładu oraz widmem kolejnego lockdownu. Te dwie ostatnie kwestie nieco hamują apetyty klientów prowadzących działalność gospodarczą. Analitycy z całego świata jeszcze niedawno przewidywali, że jesienią sytuacja na rynkach motoryzacyjnych zacznie się normować, ale z pewnością nie ma co liczyć na spektakularne rezultaty.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze