Ścigacz.pl

W ubiegły weekend zawodnicy walczący w Pucharze Polski zjechali się do Bartoszyc, aby zdobywać kolejne motocrossowe punkty. Ze względu na położenie toru, 30 km od granicy z obwodem Kaliningradzkim, wiele osób z południa odpuściło sobie start. Nie zabrakło jednak czołowych jeźdźców, którzy nie mogli oddać miejsc zajmowanych po rundzie we Wschowie bez walki. Sobotni deszcz pomógł organizatorom w przygotowaniu toru. Trasa była wyrównana i nawodniona, lekkie błoto można było spotkać na twardszych odcinkach. Do wyścigów zawodnicy rozjeździli dokładnie tor, ale i tak się nie kurzyło. Licznie zgromadzili się kibice, patrząc przez pryzmat poprzednich zawodów w Bartoszycach. Chłodniejsza pogoda zniechęciła mieszkańców do wyjazdów na działki, czy nad jeziora, a idealną alternatywą stał się motocross. Żeby nie było za różowo, trzeba wspomnieć o nie najlepszym funkcjonowaniu biura. Mimo starań organizatorów, biuro nie działało zbyt płynnie. Nie obyło się także bez kontuzji. Po ręce złamali Paweł Szturomski i Michał Krech, który startował tutaj tylko treningowo. Do domu wrócili z pamiątkami w postaci gipsów, teraz czeka ich przerwa. Czekamy na szybki powrót chłopaków do ścigania.

MX65

Wśród najmłodszych panowały ostre apetyty na dobry wynik. W pierwszym biegu najlepszy okazał się Jakub Baranowski, którego gonił Filip Maleńczuk. Ci dwaj zawodnicy nie dali cienia szans innym młodzikom, podczas swojej walki zdublowali wszystkich, włącznie z trzecim Mateuszem Kołodziejakiem. W drugim biegu cała stawka pojechała dużo szybciej. Piękną jazdą popisał się Filip Maleńczuk. Zostawił swoich kolegów, prowadząc przez cały wyścig i meldując się przed drugim Baranowskim prawie o minutę. Ponownie trzeci był Kołodziejak.

Klasyfikacja generalna MX65:

MX85

W pierwszym biegu od samego startu prowadził Karol Kruszyński. Jedynym zawodnikiem, który mógł mu zagrozić, był Krystian Lonka. Karol okazał się jednak bezkonkurencyjny. Szybka ucieczka pozwoliła na zdobycie i utrzymanie odpowiedniej przewagi aż do samej mety. Lonka szachownicę minął 16 sekund po Kruszyńskim, trzeci był Jakub Barczewski. W drugim biegu ponownie Karol jechał na pozycji lidera, na drugiej pozycji zagrażał mu Krystian. Na ósmym okrążeniu stało się coś całkowicie nieoczekiwanego, konstrukcja motocykla Lonki zawiodła i nie był on w stanie kontynuować wyścigu. Tym samym niezagrożony wygrał Kruszyński, prezentując jeszcze kilka dobrych whipów. Z minutą straty do zwycięzcy, drugi był Barczewski, a trzeci Kamil Osielniec na sześćdziesiątce.

Klasyfikacja generalna MX85:

MX2

W klasie czterosuwowych dwieście pięćdziesiątek pod niedyspozycyjność wcześniej wspomnianego Pawła Szturomskiego rozegrała się ciekawa walka. W zakręt po prostej startowej pierwszy wchodził Filip Łubisz, jednak zablokował go Jakub Majchrzak i to ten zawodnik objął prowadzenie. Za jego plecami toczyła się ostra walka o 2. pozycję, Tomasz Pacyga jechał drugi, cały czas naciskał go jednak Luis Carstens, a tuż za nimi trzymał się Łubisz. Na siódmym okrążeniu Luis chciał wyprzedzić Tomka, założył mu block pasa, ten nie odpuścił i obaj skończyli podnosząc motocykle z ziemi. Sytuację wykorzystał Filip, który na mecie zameldował się na drugim miejscu, 8 sekund za Jakubem. Pacyga i Carstens odrobili straty i dojechali kolejno na 3 i 4 pozycji. Drugi bieg, ponownie po starcie prowadził Majchrzak. Blisko za nim jechał Luis Carstens. Jakub próbował uciec, ale cały czas naciskał go drugi zawodnik. Luis pokazywał kilkakrotnie koło Majchrzakowi, że może być szybszy i w końcu go wyprzedził, prowadząc do końca wyścigu. Za nimi na trzeciej pozycji dojechał Filip Łubisz.

Klasyfikacja generalna MX2:

MX1

Niemniej ciekawie wyglądały wyścigi w klasie królewskiej. Żaden z zawodników nie odpuszcza walki o żaden punkt, do końca sezonu pozostało jeszcze sporo czasu, a może się okazać, że kilka oczek zadecyduje o poszczególnych miejscach. Tym bardziej jeźdźcy są zmotywowani. W pierwszym biegu bezbłędnym startem popisał się Oskar Wojciechowicz. Najlepiej wystrzelił z maszyny, wypracował kilka sekund przewagi i utrzymywał ją do końca wyścigu, trzymając w odpowiedniej odległości drugiego Mateusza Ognistego. W drugim biegu mięliśmy powtórkę z rozgrywki. Ponownie po starcie prowadził Wojciechowicz, ale gonił go nie tylko Ognisty. Także jadący treningowo Bartosz Sawczuk postanowił trochę poprzeszkadzać Oskarowi. Sawczuk wykorzystał „pomoc” dublowanych zawodników i wyszedł na prowadzenie. Cały czas jednak czuł na plecach oddech goniącego go lidera Pucharu Polski. Niestety Bartek zaliczył upadek, który wyeliminował go z dalszej jazdy i tym samym zakończyła się ciekawa walka o zwycięstwo. Pierwszy dojechał niezagrożony Oskar Wojciechowicz, za jego plecami na ostatnim okrążeniu rozegrała się ostra walka o trzecie miejsce. Nieklasyfikowany w zawodach Adrian Piłat wykorzystał zamieszanie w piaszczystym zakręcie i wyprzedził Mateusza Ognistego. Drugi był Jakub Majchrzak, który w Bartoszycach pokazał się z bardzo dobrej strony tego dnia.

Klasyfikacja generalna MX1:

Pogoda w Bartoszycach dopisała zarówno kibicom, jak i zawodnikom. Ciężko było sobie lepszą wymarzyć. Na brak walki i frekwencję w większych klasach także nie można było narzekać, więc zawody trzeba zaliczyć do jak najbardziej udanych. Teraz spotykamy się 26. czerwca w Nowogardzie na kolejnej rundzie Pucharu Polski.