Pavel Hanzlik zginął w wypadku
Popularny czeski stunter Pavel Hanzlik zginął w tragicznym wypadku w czasie pokazu w Czeskich Budziejowicach. Do wypadku doszło w ubiegłą sobotę 20 września.
Prawdopodobnie w czasie wykonywania burnoutu Pavel postanowił przejść do wheelie. Niestety, jak widać to na załączonym niżej filmie, odkręcił za bardzo gaz i wylądował na plecach. Następnie, sunąc bezwładnie za motocyklem, uderzył w ścianę pobliskiego budynku. Sprawę bada miejscowa policja. Całe zdarzenie jest tym bardziej niepokojące, iż miało ono miejsce w trakcie zorganizowanych pokazów. Wygląda na to, że organizatorzy pokazów nie zabezpieczyli terenu dostatecznie starannie.


Komentarze 20
Pokaż wszystkie komentarzeTo, co napiszę, pewnie zaszokuje wielu... Choć sam też jeżdżę motkami od blisko 43 lat i nie ma dla mnie na świecie innych pojazdów - nigdy na żaden zlot ani inne takie imprezje nie pojadę. Powód? ...
Odpowiedzchociaż zginął robiąc to co lubił i umiał najlepiej [*]
Odpowiedz[*]
Odpowiedz[*]
Odpowiedz[*]
Odpowiedzpodziwiałem go, jego pokazy były genialne ....
Odpowiedzpavel był jest i będzie najlepszy
Odpowiedzja pier... ja nie wiedziałem że on zginoł :( masakra mam jego autograf na ścianie byłem na jego pokazie :( w Świdnicy 2 lata temu :( jego plakat wisi na mojej ścianie :( jak mi przykro :( Pavel ...
OdpowiedzJa też mam jego plakat z autografem, poznałam go osobiście na zlocie w Icinie w tym roku, fajny gośc był. :(
Odpowiedz