Olszowy najszybszy w Fafe. Super start Polaka!
Deszczowa sceneria nie przeszkodziła Dominikowi Olszowemu w rozpoczęciu sezonu 2025 z przytupem. Polski zawodnik reprezentujący zespół RIEJU Factory wygrał inauguracyjny SuperTest AKRAPOVIC EnduroGP w portugalskim Fafe.
Choć pogoda sprawiła wszystkim zawodnikom niemałe problemy, to właśnie Olszowy najlepiej poradził sobie w ekstremalnych warunkach i zostawił konkurencję w tyle.
Reklama
Kalendarz dla motocyklisty na rok 2026 Gwiazdy MotoGP.
Duży 42x30 cm. 79 zł WYSYŁKA GRATIS!
Kalendarz motocyklowy na rok 2026 ścienny, przedstawiający najważniejszych bohaterów tego sezonu MotoGP. Marc Marquez, Jorge Martin, Johann Zarco, Raul Hernandez, Fabio Quartararo, Franco Morbidelii, Pedro Acosta, Pecco Bagnaia, Marco Bezzecchi, Alex Marquez i inni w obiektywnie Łukasza Świderka, polskiego fotografa w MotoGP
KUP TERAZ. WYSY£KA GRATIS »
Trasa była prawdziwym testem wytrzymałości i techniki: przesiąknięta deszczem ziemia, śliskie kamienie, mokre kłody i tor, który w miarę kolejnych przejazdów coraz bardziej się rozpadał. W takich warunkach nie było miejsca na błędy, ale Dominik wykazał się zimną krwią i taktycznym podejściem. Pierwsze okrążenie przejechał spokojnie, skupiając się na wyczuciu trasy i rytmu. Potem przyszedł czas na atak - i to był strzał w dziesiątkę.
W rozmowie po zwycięstwie Olszowy przyznał, że jego doświadczenie w SuperEnduro - dyscyplinie wymagającej precyzji i refleksu - odegrało kluczową rolę. "Pierwsze okrążenie potraktowałem spokojnie, żeby wejść w rytm, a potem dałem z siebie wszystko. W zakrętach cały czas się ślizgałem, balansując na granicy kontroli. Umiejętności z SuperEnduro bardzo się przydały!" - powiedział z uśmiechem.
Polak pokonał w tym starciu m.in. uznane nazwiska takie jak Zach Pichon i Hamish Macdonald, co tylko podkreśla klasę jego występu. Fafe było wymagające, ale Olszowy udowodnił, że potrafi zachować chłodną głowę nawet w największej ulewie i przekuć chaos toru w swoje zwycięstwo.
W 2025 roku Dominik dostarcza nam emocji dosłownie praktycznie od pierwszych dni. Już na początku stycznia po raz kolejny udowodnił swoją formę w rywalizacji z elitą światowego Enduro podczas drugiej rundy Mistrzostw Świata SuperEnduro w Niemczech. W pierwszym finale klasy Prestige nasz zawodnik od samego startu zaangażowany był w zaciętą rywalizację, ścierając się z Karlssonem o trzecie miejsce. Co prawda błąd Olszowego kosztował go miejsce w top 3, ale to była niezapomniana walka. Dodajmy jeszcze, ze w drugim finale Polak finiszował na świetnej drugiej lokacie, zostawiając za sobą rywali, w tym braci Brightmore, którzy stoczyli między sobą bitwę o trzecie miejsce.
Dominik bardzo intensywnie pracował nad formą i zdobywał doświadczeni stając w szranki z czołowymi zawodnikami w Stanach Zjednoczonych w ramach serii AMA EnduroCross. Okazuje się, że to była dobra decyzja, a efekty są spektakularne. Oby tak dalej!







Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze