Nowa broñ w walce ze smogiem. Koniec z tankowaniem wiekowych pojazdów
Jak walczyć o czyste powietrze? W Indiach wymyślili coś innego niż strefy czystego transportu.
Wprowadzenie stref czystego transportu w Polsce od samego początku budzi liczne kontrowersje i sprzeciw społeczny. Mimo że w Warszawie udało się formalnie utworzyć taką strefę, jej realne funkcjonowanie pozostawia wiele do życzenia. Kraków również podjął próbę wprowadzenia SCT, jednak spotkał się z ogromnym oporem mieszkańców.
Konsultacje publiczne, w których dominują przeciwnicy tych zmian, powodują, że nadal nie wiadomo, kiedy i w jakim kształcie strefa zacznie obowiązywać. Tymczasem władze New Delhi postanowiły walczyć z problemem starych pojazdów w sposób zdecydowanie bardziej radykalny, stosując metody, o jakich w Polsce nikt jeszcze nie myśli.
Stolica Indii, znana z ogromnego zanieczyszczenia powietrza, podjęła walkę ze smogiem już kilka lat temu, stopniowo zaostrzając przepisy dotyczące starych pojazdów. Już w 2014 roku wprowadzono zakaz parkowania samochodów mających więcej niż 15 lat na ogólnodostępnych parkingach, co znacząco utrudniło życie ich właścicielom. Cztery lata później przepisy zostały jeszcze bardziej zaostrzone - zakazano poruszania się pojazdami benzynowymi starszymi niż 15 lat oraz dieslami mającymi więcej niż 10 lat. Restrykcje objęły również jednoślady oraz słynne indyjskie tuk-tuki.
Egzekwowanie tych przepisów w metropolii liczącej 32 miliony mieszkańców okazało się niezwykle trudne, a kierowcy często ignorowali ograniczenia. Aby skuteczniej wymusić przestrzeganie prawa, władze postanowiły sięgnąć po bardziej radykalne rozwiązanie. Od 1 kwietnia 2025 roku niemożliwe stanie się tankowanie pojazdów starszych niż 15 lat.
Nowoczesny system bazujący na sztucznej inteligencji będzie skanował tablice rejestracyjne na stacjach paliw i weryfikował rok produkcji pojazdu. Jeśli samochód nie spełni wymagań, zostanie mu odmówione zatankowanie paliwa. Podobny system już funkcjonuje w New Delhi, ale do tej pory wykorzystywany był do identyfikowania pojazdów bez ważnego przeglądu technicznego.
Osoby, które spróbują obejść przepisy, muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami. Jeśli kierowca zostanie przyłapany na tankowaniu zakazanego samochodu, czeka go kara finansowa w wysokości około 100 euro, a także możliwość konfiskaty pojazdu.
W teorii właściciele starszych aut mają kilka opcji - mogą sprzedać je poza miastem, zezłomować w zamian za 5-procentową zniżkę na zakup nowego samochodu lub skorzystać z rządowych dopłat do elektryków. Publiczne stacje ładowania w New Delhi oferują darmowe uzupełnianie energii dla aut na prąd, co stanowi zachętę do przesiadki na bardziej ekologiczne środki transportu.
Problemem, który może stanowić wyzwanie dla nowego systemu, jest jego obchodzenie przez kierowców. Różnice w cenach między starymi a nowymi pojazdami są ogromne, dlatego można spodziewać się różnych sposobów na obejście przepisów.
Dlaczego w ogóle piszemy o tej sprawie, która dotyczy przecież samochodów? Z pozoru restrykcje dotyczą jedynie aut, ale w rzeczywistości ich skutki mogą dotknąć również motocyklistów. Presja na rozbudowę i zaostrzanie stref czystego transportu rośnie, co oznacza, że jednoślady w końcu znajdą się w centrum zainteresowania regulatorów. Obecnie nie obejmują ich żadne istotne ograniczenia w tego typu strefach, jednak jest tylko kwestią czasu, kiedy sytuacja się zmieni. Pozostaje mieć nadzieję, że nastąpi to jak najpóźniej.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze