Niemcy zwalniają na autostradach. Co się dzieje?
Niemcy słyną z autostrad bez limitu prędkości, ale w ostatnich latach zaczynają jeździć coraz wolniej. Dlaczego tak się dzieje?
Jak pokazują badania Niemieckiego Instytutu Gospodarczego, aż 83 proc. kierowców porusza się po niemieckich autostradach z prędkością poniżej 130 km/h. Statystyki, które zostały zgromadzone między majem a sierpniem 2024 roku, wskazują na spadek średniej prędkości przejazdu na odcinkach bez limitu - wynosi ona obecnie 113,5 km/h. To prawie trzy kilometry mniej niż przed czterema laty.
Niemcy przyzwyczajają się do wolniejszego tempa jazdy, ale skąd ten trend? Do głównych przyczyn, które odpowiadają za spadek prędkości, należą przede wszystkim wzrost natężenia ruchu oraz liczne remonty i prace drogowe. Warto zauważyć, że na niemieckich autostradach, które w sumie liczą ponad 15,3 tys. km, liczba odcinków z utrudnieniami jest liczona w tysiącach.
Mimo że Niemcy wciąż posiadają jedną z największych sieci autostrad w Europie, to jednak te trudności sprawiają, że kierowcy muszą zwalniać. Z danych wynika, że tylko 1 proc. kierowców w Niemczech przekracza prędkość 160 km/h, podczas gdy 10 proc. porusza się z szybkością 130-140 km/h. Chociaż średnia prędkość spada, ruch na trasach stale rośnie i jest to tendencja niezmienna od lat. Tylko w 2022 roku ADAC odnotował na niemieckich autostradach łącznie 691 korków o długości co najmniej 20 kilometrów! Najdłuższy, o długości 56 kilometrów, utworzył się na autostradzie A 61 przed węzłem Nahetal.
Na tle Niemiec inne europejskie kraje mają mniejsze sieci autostrad. Francja ma ich nieco ponad 11,6 tys. km. We Włoszech jest to 7 tys. km tras, w Wielkiej Brytanii 3,6 tys. km, w Holandii 3 tys. km. Polska plasuje się na 11. pozycji. W naszym kraju mamy 1849,5 km autostrad oraz 3266,4 km dróg ekspresowych (dane z września 2024 r.).
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze