Ścigacz.pl

Trzeci rok z rzędu Mistrzostwa Świata FIM w Rajdach Enduro zawitały do Ameryki Południowej na otwierającą sezon imprezę w miejscowości Talca w Chile.

Pogoda była ważnym czynnikiem, po tym jak słoneczna sobota zamieniła się w deszczową niedzielę. W klasie E1 broniący tytuł Mistrz, Christophe Nambotin (KTM), był oczywiście pretendentem do zwycięstwa. Potwierdził to w sobotę, dominując stawkę na swoim obutym w opony Metzeler Six Days Extreme KTM-ie 250 EXC-F. W niedzielę Francuz zaliczył powrót z 11. pozycji na 2. miejsce, co zaowocowało pozycją lidera w klasie.

Podium przypadło także Antoine Meo w klasie E2. Mimo problemów w sobotnim pyle, Francuz skorzystał ze swoich niesamowitych umiejętności i wygrał. Podobna sytuacja miała miejsce w niedzielę, kiedy to zawodnik KTM-a i Metzelera zdobył zwycięstwo. W pierwszej trójce znalazł się także zawodnik Hondy, Alex Salvini.

Mniej sukcesów przypadło Ivanowi Cervantesowi w klasie E3, który wraca do rywalizacji po kontuzji (operacja barku w lutym i kontuzja kolana w marcu). Cervantes nie był w stanie pokazać swojego prawdziwego talentu. Za to zdecydowany by bronić swój tytuł, Matthew Phillips, zaliczył dobry wynik w sobotę (trzeci miejsce). Niestety, w niedzielę nie mógł znaleźć swojego rytmu. Szansa na rewanż przyjdzie z początkiem maja, kiedy to Mistrzostwa wracają do Europy.