Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 119
Pokaż wszystkie komentarzeMusisz mieć na prawdę ogromnego pecha,skoro trafiasz na same wypudrowane niunie na motocyklach,które nie potrafią jeździć. Przykro mi. Jeżdżę już 10 lat,i tam samo jak na mojej drodze napotyakli się lanserzy robiący żabki pod światłami bo ogarnięcie sprzęgła było zbyt trudne,tak samo kobiety. Ale ZDECYDOWANA większość kobiet radzi sobie bardzo dobrze,jeździ z facetami i wcale nie zamykają stawki. Nie wiem o jakim nadepnięciu na ogon mówisz. Może ten tekst miał opisywać jakiś zagraniczny tręd? Wszystkie kobiety,które ja znam,zaczynają od małych pojemności i dopiero później stopnowo zwiększają. Nie znam ani jednej babki z własnego otoczenia,która zaczynałaby od litra. Znam kilka,które jeżdżą,ale śmigają też po torach i radzą sobie znakomicie. Piszesz że nie ma konkretnych argumentów? Wchodząc do salony mam prosić sprzedawcę,żeby przewrócił wszystkie motocykle,a ten który podniosę to kupię? Ilu facetów samych dźwiga sprzęta? Jak już któryś glebnie,to dźwiga moto przynajniej 2. Podkreśle jeszcze raz: tekst nie jest kompletnie relatywny do sytuacji w Polsce. Nie wiem,skąd te dane,o kobietach masowo wykupujących litry. Może w stolicy jest jakiś krzywy tręd na to,ale droga,to bardzo szybko zweryfikuje. A tekst o lepieniu pierogów-masz jakiś problem z kobietami,że zamiast siedzieć w domu,prać i prasować,potrafią same o siebie doskonale zadbać i nie potrzebują swoich macho-menów?:)
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza