Ścigacz.pl

Radomski Kartodrom znów ugościł uczestników Motocyklowych Mistrzostw Śląska. Choć na obiekcie trwa poważny remont, to w dniach 24-25 czerwca zagrała tam prawdziwa orkiestra na ponad sto silników. Emocji jak zwykle nie brakowało, były niespodzianki i ciekawe zwroty akcji. Tradycyjnie rozegrano wyścigi w sześciu klasach, ale aż trzy podzielone zostały na dwie grupy, aby pomieścić wszystkich zawodników i bezpiecznie przeprowadzić rywalizację.

Sobotnie ściganie zaczęły dzieciaki. Niebywałe, ale najmłodsi w klasie PitBike 90 mają 8-9 lat. Dzieli i rządzi Wojtuś Tabor, który ponownie stanął na najwyższym stopniu podium. Za nim na metę wpadł, jadący cały wyścig w kontakcie, Maksymilian Juskowiak. Podium uzupełnił Maciej Wilgocki. W klasie PitBike 120 Junior, zwyciężył Antek Gural, ambitnie ścigał go Matej Smetana, a trzecie miejsce zajął Janek Witek, który na radomskiej nitce pokazał spory progres w porównaniu do poprzednich rund. Następnie rozegrano dwa wyścigi PitBike Fun, gdzie dodatkowo prowadzona jest osobna klasyfikacja kobiet. W tej triumfowała Justyna Wacławik, przed Lailą Bielecką i Mają Faron. Nastoletnie zawodniczki nie ustępują w niczym dorosłym zawodniczkom i tę rywalizację szczególnie dobrze się ogląda.

Wyścig Q2 padł łupem Michała Juskowiaka (taty Maksymiliana z PitBike 90), drugi na metę wpadł Adrian Manowski, a trzeci Łukasz Gajowy tuż przed Mają Faron. Walka tych dwóch par, rozgrzała publiczność i dostarczyła sporo emocji. Zawodnicy ledwie opuścili strefę wywiadów, a na starcie już pojawiała się stawka Q1. W tej klasie, zawsze walka jest zacięta i nie inaczej było tym razem. Czołówka jechała w kontakcie pełny dystans wyścigu. Kiedy wydawało się, że Hubert Grabowski utrzyma prowadzenie do końca, jeden błąd na ostatnim okrążeniu kosztował go stratę pierwszego miejsca. Z takiego prezentu nie mógł nie skorzystać Karol Rycąbel, który czyhał na tę jedną okazję przez wszystkie okrążenia. Trzeci, w kontakcie z prowadzącą dwójką, wpadł na metę Olgierd Tomaszewski. Młodziutki Hubert Grabowski nie krył łez rozczarowania na mecie. Zwycięzca pocieszył go słowami "dziś ja wygrywam, jutro ty się zrewanżujesz". Prorocze to były słowa.

Pit bike'i na stojaki, motocykle na tor. Klasa 250 - tu zawsze jest gorąco. Kwalifikacje wygrał Jakub Buzała, świetnie wystartował z pole position i obronił się przed atakami rywali w pierwszym łuku. Prowadził wyścig, choć na kole siedział mu Oliwier Szczepaniak, a za nimi jak cień podążał Olgierd Tomaszewski - ten sam, który dopiero ukończył wyścig w klasie PitBike Fun. Szczepaniak przygotowywał atak przez kilka okrążeń, nitka radomskiego toru jest wymagająca i nie jest łatwo wyprzedzać. Zanotował jednak uślizg i wylądował w trawie. Ostateczna kolejność na mecie: Buzała, Tomaszewski i Filip Walkiewicz. Ten ostatni, jeździ motocyklem MIR Moto 5, bardzo ciekawym pośród Kawasaki 250, na których startuje większość stawki. Dodajmy, że Szczepaniak ukończył wyścig i zebrał kilka punktów do klasyfikacji oraz brawa za ambicję.

Kolejna klasa, bardzo liczna, to "trzysetki". Tu również mamy dwa wyścigi, a trzy klasyfikacje. Tę kobiet, wygrywa Ewa Madej, przed Ulą Wachowską i młodziutką Antoniną Rogalską. Tosia trenuje pod okiem Daniela Blina i przyznać trzeba, że jej jazda robi piorunujące wrażenie. Porozpychała się dziewczyna w stawce dorosłych, ku zadowoleniu trenera i dumie obecnego w paddocku taty. Klasyfikację Q2 zwyciężył Tymoteusz Kowalski przed Kubą Galosem (na dwusuwowej Aprilli 250 SP) i Ulą Wachowską. Atmosfera przed startem Q1 podgrzana, czas na tych najszybszych. Choć Patryk Stankiewicz zwyciężył z przewagą ponad sześciu sekund, walka o kolejne miejsca naprawdę mogła się podobać. Ostateczna kolejność, to Stankiewicz, Kacper Raniszewski, Bartosz Krygier. Dwaj ostatni na metę wpadli w kontakcie, dalej w stawce również ciasno.

Nie inaczej, niż w Open 300. Do Radomia zjechała na tyle liczna stawka zawodników, że tu również rozegrano dwa wyścigi. W pierwszym zwyciężył Mateusz Brzeziński, przed Rafałem Michalakiem i Sebastianem Ostręgą, który tym razem na wyścig nie zaspał. Triumfator wyścigu startował z P3, ale sukcesywnie przebijał się do przodu, zaplanowanymi atakami zdobywając pozycje. Bodaj jako jedyny zaprezentował wyprzedzanie po zewnętrznej na pierwszym zakręcie radomskiej nitki. Mirek Bożek nie szczędził mu pochwał w strefie wywiadów. Rundę radomską odwiedził Tomasz Jarzombek, uczestnik Mistrzostw Polski. Do wyścigu zakwalifikował się na drugim miejscu za Leszkiem Szlachtą i w tej kolejności jechali praktycznie cały wyścig. Tomasz szykował atak na nawrocie, konsekwentnie pokazując się liderowi generalki po szerokiej. Na ostatnim okrążeniu zaatakował, wykorzystując drobny błąd młodego zawodnika Automobilklubu Śląskiego. Pokonany w tych okolicznościach młodzian, nie krył rozgoryczenia na mecie. Był to pierwszy w tym roku wyścig, którego nie wygrał. Trzeci na mecie Mateusz Ziobrowski znakomicie bronił się przed atakami Pawła Tabora. Walka w tym wyścigu zwiastowała ogromne emocje drugiego dnia.

W niedzielę upał niemiłosierny, nie ułatwiał zadania zawodnikom. PitBike 90 i powtórka wyników dnia pierwszego. Wojtuś Tabor, Maksymilian Juskowiak i Maciej Wilgocki. W PitBike 120 Junior, podobny scenariusz. Kolejność identyczna jak w przeddzień: Antek Gural, za nim Matej Smetana i Jan Witek. Dopiero trzeci wyścig przyniósł zmianę na podium. W klasyfikacji kobiet zwyciężyła prowadząca w generalce Laila Bielecka. Za nią finiszowała Justyna Wacławik i Maja Faron. W Q2 tej klasy, małe niespodzianki. Wygrywa Adrian Manowski przed Pawłem Krzywobłockim i Mają Faron. Zapewne kolejność byłaby inna, gdyby nie upadek Juskowiaka i Gajowego. W Q1 rewanż Huberta Grabowskiego i pewne zwycięstwo. Ten scenariusz dzień wcześniej przewidział Karol Rycąbel, który walczył pełny dystans o drugie miejsce. Ostatecznie musiał uznać wyższość Olgierda Tomaszewskiego. Piękna walka.  Ten ostatni, znów miał tylko chwilę na złapanie oddechu, gdyż zaraz stanął na pole position do wyścigu w klasie SST 250. Stanął i wygrał! Na drugie miejsce tuż po starcie przebił się Oliwier Szczepaniak, który dowiózł tę pozycję do mety. Trzeci tym razem był zwycięzca sobotniego wyścigu Jakub Buzała.

SST 300, dwa wyścigi, trzy klasyfikacje. U kobiet, powtórka z soboty - Ewa Madej, Ula Wachowska, Tosia Rogalska. Ważna informacja - Ula Wachowska, zakończyła wyścig efektownym upadkiem i "parkowaniem" w oponach, jednak zgodnie z regulaminem, przejechała wystarczający dystans, aby jej przejazd został zaliczony. Dzięki temu stanęła jeszcze na drugim stopniu podium Q2. Tutaj pierwszy był Maksymilian Reguła, a trzecia bardzo szczęśliwa Antonina Rogalska. Dobry weekend w wykonaniu tej młodziutkiej, ambitnej zawodniczki. W wyścigu Q1, ogromna niespodzianka. Na trzecim stopniu podium stanął zielonogórzanin Gabriel Ciesielski. Pojechał znakomite kwalifikacje, świetnie wystartował i bardzo pewnie dowiózł do mety trzecią pozycję. Od początku sezonu robi olbrzymie postępy. Zwyciężył ponownie Patryk Stankiewicz przed Kacprem Raniszewskim. Pechowo zakończył zawody drugi w kwalifikacjach Bartek Krygier lądując poza torem. Dla Stankiewicza było to piąte w tym sezonie zwycięstwo. Wyścigów było sześć, więc przewaga w generalce zrobiła się gigantyczna, gdyż kolejni w klasyfikacji zawodnicy nie punktują tak skutecznie, odbierając sobie nawzajem punkty.

Open 300 Q2, po przepięknej walce i widowiskowych wyprzedzaniach, wygrywa Sebastian Ostręga. Za nim do mety dojechał Dawid Halik (dołączył do stawki tego weekendu), podium uzupełnił Rafał Michalak. Ostatni wyścig dnia, a więc rewanż Szlachty w klasie Open 300. Udany dodajmy. Tym razem zawodnik Automobilklubu Śląskiego znakomicie wystartował i nie pozwolił sobie na najdrobniejszy nawet błąd, aż do mety. Po wyścigu z takiego obrotu spraw zadowolenia nie krył Jacek Szlachta, ojciec (mechanik, mentor) młodego zawodnika. Na drugim miejscu finiszował Mateusz Ziobrowski, który kilka godzin przed wyścigiem zdradził, że celuje w ten stopień podium. Trzeci Tomasz Jarzombek, znów dwoił się i troił, aby "skaleczyć" przeciwników, tym razem nieskutecznie. W generalce Szlachta, przed Taborem (w Radomiu dwa razy czwarty) i Ziobrowskim. Punkty oraz forma wskazują na to, że powalczyć z nimi pozostałym zawodnikom będzie bardzo ciężko.

Kolejny raz nagrody indywidualne w klasie SST250 ufundował Leoni Racing. Cały weekend wyścigowy w video poniżej.

Ważna informacja od DuszanTeam: - Już w te wakacje, 16-17 sierpnia, Mistrzostwa Śląska po raz pierwszy zawitają na Tor Poznań! Sprawmy, aby było to prawdziwe święto małych pojemności. Masz licencję  i "trzysetkę" gotową do startu? Zapraszamy. Ten tor pomieści wszystkich chętnych. Boks i pomiar czasu w cenie wpisowego. Klasy SST 250 oraz Open 300 również czekają na nowych zawodników. Więcej szczegółów na duszanteam.pl.

Kolejne zawody 28-29 lipca w Bydgoszczy. Zapraszamy!