MotoGP otrzyma dwa filmy fabularne. Re¿yser jednego z nich nakrêci³ "Le Mans '66"
Po raz pierwszy od 2 lat pojawiły się konkretne informacje o filmie fabularnym, który zostanie osadzony w uniwersum wyścigów MotoGP. Reżyserem ma być twórca "Le Mans '66". Podano także nazwisko głównego bohatera oraz tytuł produkcji. Co ciekawe, wcześniej pojawi się jeszcze jedna produkcja, nad którą pracują Hiszpanie. Co wiemy o obu filmach?
Na pierwszy ogień bierzemy produkcję "Idolos", która jest hiszpańsko-włoskim projektem. Reżyserem został Mat Whitecross. Dotychczas kręcił on filmy dokumentalne oraz biografie, a także teledyski dla Coldplay i Rolling Stones. Zdjęcia do produkcji powstawały podczas prawdziwych wyścigów MotoGP w sezonie 2024 i wzięli w nich udział również etatowi zawodnicy oraz członkowie ekip. Historia opowiada o zawodniku, który dostaje się do klasy Moto2, ale musi trenować pod okiem swojego ojca, który ma mroczną przeszłość. Premierę tego filmu zaplanowano na listopad 2025 r.
Druga produkcja to zapowiadany już w 2023 r. film hollywoodzki. Wtedy nie podano w zasadzie żadnych szczegółów. Teraz wiadomo już, że film ma nosić tytuł "Highside" i nakręci go James Mangold, który jest odpowiedzialny za "Le Mans '66" oraz "Indiana Jones 5". Dołączy do niego Timothée Chalamet, który ma na koncie m.in. rolę w adaptacji "Diuny". Aktor był dwukrotnie nominowany do Oscara za role w filmach "Kompletnie nieznany" oraz "Tamte dni, tamte noce".
Skoro film jest hollywoodzki, to fabuła również musi być hollywoodzka i będzie. Chalamet wcieli się w rolę Billy'ego, który musiał odejść z MotoGP po fatalnym w skutkach wypadku. Od tego czasu spokojnie żył ze swoim ojcem i prowadził warsztat. Jednak po śmierci taty do życia głównego bohatera wraca jego brat Cole i ściąga go na przestępczą ścieżkę. Billy bierze udział m.in. w napadzie na bank, gdzie do ucieczki użyte są motocykle sportowe.
Na ten moment nie wiadomo, kiedy ruszą pracę nad filmem "Highside", ponieważ Chalamet aktualnie bierze udział w zdjęciach do trzeciej części "Diuny". Nie jesteśmy zwolennikami teorii spiskowych, ale informacje o konkretach dziwnie zbiegają się z ogłoszeniem przejęcia Dorny przez Liberty Media. Kinowy film, który zapowiada się jako połączenie dramatu sportowego i akcji może zwiększyć świadomość wśród tych, którzy dotychczas nawet nie słyszeli o MotoGP.


Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze