Ścigacz.pl

W dniach 14-15. sierpnia grupa motocyklowa MotoBracia z Warmii i Mazur przeprowadziła kolejny torowy trening. Miejscem akcji był znów tor wyścigowy Nemuno Ziedas na Litwie. Tym razem motocykliści przybyli z całymi rodzinami. O miłą atmosferę, wysokiej klasy bazę noclegową, pełne dwudniowe wyżywienie, wsparcie na torze i wszystkie inne rzeczy zatroszczył się organizator, więc uczestnicy jazd treningowych nie musieli się już o nic martwić.

Pierwszego dnia, zaraz po przybyciu do hotelu i ogarnięciu się na miejscu ruszyli zwiedzić stare miasto w Kownie. Zarówno starówka jak i deptak do niej prowadzący jest miejscem bardzo urokliwym. Wkoło rozciągają się śliczne kafejki, w jednej z nich zatrzymali się aby chwilę odpocząć. O 22.00 czekała już na nich obsługa w hotelu z kolacją, po której odbyło się spotkanie integracyjne. Uczestnicy mogli lepiej się poznać i odpocząć po trasie dojazdowej. Motocykle czekały cierpliwie na parkingu strzeżonym wewnątrz hotelowych zabudowań.

Drugi dzień przywitał uczestników piękną, słoneczną pogodą. Zaczęli od szybkiego śniadania po czym wyruszyli na oddalony o 15 km tor wyścigowy. Zaraz po przyjeździe na obiekt widać było wyraźnie podniecenie przed jazdą. Na szczęście treningi nie miały ograniczenia czasowego więc nikt nie musiał się śpieszyć. Po uzupełnieniu dokumentacji rozpoczęli przygotowanie maszyn do jazdy. Strojenie zawieszeń wg. zaleceń instruktorów i przeglądy techniczne maszyn przebiegły dość szybko. Później nastąpiło szkolenie z zachowania na torze i ze znaków dawanych uczestnikom przez organizatora za pomocą flag. Po zakończeniu szkolenia, kierowcy w pełnym rynsztunku stawili się na odbiór techniczny i wjazd na teren toru do padoku. Przy okazji odbioru organizator podzielił uczestników na dwie grupy według ich umiejętności. W tym momencie można było rozpocząć pierwszy przejazd zapoznawczy z torem.

Wszyscy riderzy w ślimaczym tempie zrobili 3 okrążenia. Później jako pierwsi na tor wjechali bardziej doświadczeni jeźdźcy, runda pierwsza trwała 30 min dla każdej z grup. Mniej doświadczeni już podczas pierwszego wyjazdu mogli zobaczyć, że motocykl na torze trzeba umieć opanować. Zdarzyło się kilka wyjazdów poza tor i niegroźna wpadka. Wszyscy jednak szybko wrócili na nitkę, aby dalej szkolić się w technice jazdy motocyklem. Kolejne rundy były już krótsze i trwały po 20 min, jednak nawet to było dość męczące, zważając na niemal 30-stopniowy upał. Dobra pogoda i wysoka temperatura sprzyjała kierowcom przez cały dzień, dzięki czemu przyczepność była lepsza i mogli uzyskać lepszą przyczepność w winklach nie martwiąc się o uślizgi. Podczas przerw konsultowali się z instruktorami i poprawiali ustawienia motocykli. Po kilku przejazdach mogli już zobaczyć efekty swojej jazdy - były odtwarzane zdjęcia i filmy zarejestrowane na torze, dzięki temu instruktorzy podpowiadali kierowcom, jaką powinni przyjąć pozycję na motocyklu aby osiągnąć lepsze wyniki.

Wszystkich rund było osiem i jedna dziewiąta, w której wzięli udział tylko najlepsi. Ostatni wyjazd trwał 30 min. Każdy z jeżdżących mógł wyjeździć trzy pełne godziny na torze, jednak wielu po prostu nie dało rady. Jazda po torze okazała się ponad ich fizyczne możliwości. Dzień podsumowano około 18:00, najbardziej aktywni mieli na swoich licznikach nakręcone ponad 400 km. To był ostatni torowy trening MotoBraci w tym roku, następny w maju 2012.