Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 65
Pokaż wszystkie komentarzeMiałem podobną sytuację w wakacje. Uderzył we mnie policjant na skrzyżowaniu, który myślał że zdąży przejechać przede mną, a jednak się nie udało. Dowiedziałem się że chciałem skręcać do miejscowości do której w życiu nie miałbym po co zajeżdżać, a później zmieniłem zdanie i zajechałem mu drogę. Na miejsce wypadku przyjechali panowie policjanci których znał po imieniu. Prawiłem swój samochód na własny koszy, mandat 500 zł. Dzięki temu pieniądze które wcale nie przyszły mi łatwo nie sprawiły że w garażu stoi nowy motocykl. W tym kraju liczą się znajomości a nie prawo;(
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza