tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Masz Kolego kupę racji w tym ustępie - ale - komentarz
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 61
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Wolnyodopiumdlaludu 14.06.2009 16:15

Masz Kolego kupę racji w tym ustępie - ale do kogo dziś racje swoją oczywistą oczywistością bezdyskusyjne docierają?! Jest takie powiedzenie:"co głupiemu po rozumie, jak go nie ma"? I to oni, ci chlubni "nieposiadacze", jakże często - za często!! - oglądając lśniący jednoślad kombinują, jak go dźgnąć ostrogą manetku, "spiąć wędzidłem" i "postawić" na jedno koło, co wreszcie zrobi z niego jednoślad w rozumieniu kodeksu ruchu... Nic ich bowiem tak nie drażni, nie irytuje jak zostawiany przez sklepowego nowicjusza... jeden ślad generowany przez dwa koła! Gdy już rumaka "postawią" na jedno i upadkiem przerobią na dwuślad - dokonują klasyfikacji pod kątem dalszej, tym razem jednokołowej eksploatacji urządzenia, które pomimo ciągniętego dwuśladu kodeksowo nadal zwie się.. jednośladem! Skoro - wedle kodeksu - "motur" ma dalej być jednośladem - to będzie nim, ale tylko... jako pojazd od tej pory eksploatowany na jednym kole! Bo jak tylko pojedzie na dwóch - to każde koło takiego kombatanta zostawia swój odrębny, często powichrowany ślad - i jest to wtedy pojazd... sprzeczny z wymogami Kodeksu Ruchu! I obłędne koło się zamyka! Zresztą, popróbuj takim wichrowatym, zgwałconym upadkami 2-śladem jechać po normalnej drodze - norrrmalnie "sie nida"! Telepotanie boczno-poprzeczno-wzdłużne wręcz wymusza na rycerzu o zakutym łbie postawienie rumaka na tylne nogi, co tylko pogarsza sytuację rycerzowo-sprzętową, bowiem sprzyja kolejnym upadkom rycerza na plecy (bo na głowę to on już upadł kilka zdań wstecz...) i pogorszeniu stanu technicznego chabety. "Rycerz" zawsze może w upadku liczyć na: Opaczną Opatrzność, na osobiste szczęście w nieszczęściu, na Anioła Stróża... Gdy powyżsi zawiodą - a regułą jest, że zawodzą niezawodnie - może liczyć na Pogotowie, szpital, a w ostateczności na godny pochówek z asystą klaksonów kolejnych pretendentów do mogiły... Kwestią następnych startów jest, kiedy nastąpi wyżej opisany, ostateczny ochwat rumaka i chwalebna śmierć jego rycerza, odprowadzenie go na miejsce wiecznej refleksji w morzu fluksji, a poobijanej chabety - na złomowisko, gdzie - podobnie jak z rycerza! - zostaną z niej pobrane organy wewnętrzne zdatne do przeszczepu do podobnych jej rozbitków... Wewnętrzne - bo zewnętrzne z reguły są dokładnie zdeletowane, zeszlifowane, pogięte na nomen omen wieki wieków amen. Jak sama nazwa wskazuje - jednoślad zawsze powinien jeden ślad po sobie zostawiać, więc nie bądź pierdołą - i w górę koło!

Odpowiedz


Brak odpowiedzi do tego komentarza


Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę