Ścigacz.pl

Od 14 marca wejdą w życie przepisy o przepadku pojazdów pijanych kierowców. Pozostaje oczywiście kwestia tego, co stanie się dalej z tymi pojazdami. Okazuje się, że w niektórych przypadkach będzie można je kupić za bezcen. Po skonfiskowaniu zajmą się nimi urzędy skarbowe i komornicy.

W myśl nowych przepisów, jeżeli kierujący będzie miał więcej niż 1,5 promila alkoholu we krwi podczas kontroli lub więcej niż 1 promil alkoholu we krwi w chwili spowodowania wypadku, a pojazd jest jego własnością, to automatycznie go straci. W przypadku pojazdów mających współwłaściciela, będących przedmiotem finansowania lub po prostu niebędących własnością kierującego, będzie on musiał zapłacić karę wynoszącą ich równowartość rynkową.

Jak informuje Autokult, który powołuje się na informacje z ministerstwa sprawiedliwości, kiedy sąd wyda prawomocny wyrok, to ten zostanie przesłany do właściwego urzędu skarbowego. Urząd przeprowadzi procedurę przepadku mienia i spienięży je. Za sprzedaż będą odpowiedzialni komornicy, którzy organizują aukcje. Zgodnie z obowiązującym prawem, w pierwszym podejściu pojazdy będą wystawiane za 75 proc. wartości, a w drugim - za 50 proc. Szacowaniem wartości zajmą się rzeczoznawcy. Jedynym haczykiem jest to, że pojazdy nie będą kompleksowo sprawdzane pod kątem stanu technicznego.

Warto wiedzieć, że na aukcję nie trafią pojazdy powypadkowe. W przypadku uszkodzenia samochodu lub motocykla kierowca będzie musiał zapłacić karę w wysokości jego wartości rynkowej w dniu zdarzenia. Kierujący pojazdami służbowymi będą płacić min. 5 tys. zł i tu wszystko będzie zależało od sędziego.