Testuj Yamahę R7 na torze. Yamaha R3 też będzie na Ciebie czekała
Pomiar czasu, opieka instruktorów, kontrolowane warunki. Do tego motocykle Yamaha R7 i Yamaha R3 dostępne na miejscu do testowania. Zobacz track day, jakiego jeszcze u nas nie było.
ZAPISZ SIĘ TUTAJ ! >>
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeSzkoda, że artukuł ma tak lakoniczny charakter. Około 50 sztuk więcej niz w roku ubiegłym. Co z tego wynika? Nie przypuszczam aby nagle w listopadzie polski rynek motocyklowy wstal z kolan i ruszył do walki niczym waleczny, znany wszystkim z pewnego filmu, podstarzały bokser powalony na dechy.. . 50 sztuk więcej w listopadzie a poza tym minionej wiosny i lata spadki, spadki, spadki sprzedaży. Dla dealerów to dobrze, że kilku z nich sprzedało pare sztuk więcej. Zawsze to bliżej do zrealizowania rocznego planu sprzedaży a tym samym do uzyskania bonusu od importera. Jednak nie spodziewajmy się, że jest to oznaka nagłego zainteresowania motocyklami. Taka tendencja nie utrzyma się długo. Byc może jeszcze w grudniu kilka osób kupi nowy sprzęt. A co potem? A potem wzrost cen spowoduje jeszcze większa zapaść na rynku jednosladów (zwłaszcza motocykli fabrycznie nowych). W listopadzie kilku panów prowadzących działalnośc gospodarcza zdecydowało się na zakup motocykli, negocujać DUŻE rabaty u dealerów, w celu zrobienia sobie tzw. "kosztów" na koniec roku. dochodza do tego styczniowe zmiany przepisów i srawek podatku Vat. Dlatego listopadowy wynik ma charakter rosnący. Co lepsze sztuki zostały wyprzedane, część zapewne jeszcze z rocznika 2009 no i mamy o 50 sztuk lepszy wynik listopadowej sprzedaży motocykli nowych. Uważam, że nie ma powodu do radośc. Zawsze na koniec roku znajdowali się klienci na motocykle nowe i w większości są i były to firmy poszukujące ekstra kosztów na koniec roku. Rok 2011 dla branży motocyklowej będzie jeszcze gorszy niż 2009 i 2010.
Odpowiedz