Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzePodobno podkarpaccy urzędnicy to mistrzowie przetrwania na trudnym rynku pracy. To crème de la crème na tle reszty urzędniczej rodziny .Oni już wiele lat temu przwidzieli , a w trakcie wielu odmiejscowionych wieczornych negocjacji z ciężkimi porankami włącznie , ostatecznie dając się przekonać producentowi śmiercionośnych lin oraz wykonawcy ich montażu przez przypieczątkowane zgody na realizację zadania , iż jeszcze nie raz w trakcie swojej urzędniczej kariery będą uczestnikami prac w odmiejcowionych zespołach negocjacyjnych , których celem będzie zmiana , wynegocjowanych ustaleń. Zawsze zastanawiał mnie poziom życia osób odpowiedzialnych za horrendalną ilość znaków drogowych , przy oficjalnie niskich płacach w tych jednostkach w całej Polsce.
Odpowiedzyhy w Polsce??, np cała tak uwielbiana przez motocyklistów Pętla bieszczadzka obstawiona jest zaporami linowymi, TYLKO linowymi!!!!, dodam że kiedyś wcale ich nie było w Bieszczadach. Jadąc tam wole nawet nie myslec co by było wpaść w tę zasadzkę. Nowe trasy " S" obstawione sa zaporami linowymi które w razie wpadnięcia jednośladu odcinają albo uszkadzają kończyny kierowcy, UE to inny świat ale nie Polska, tu nikt nie myśli przy projektowaniu dróg,bezpieczniej jest wydaje się np na Bałkanach niż w Bieszczadach, Zresztą za 20 30 lat mało kto bedzie jeżdził motocyklem, bo młodzi nie zaczynają kultywowac tradycji ojców, może i dobrze dla ich bezpieczeństwa
OdpowiedzJak unia się czemuś przygląda to robi się nieciekawie... Co do młodych - przyszłość to Azja a nie Europa.
Odpowiedz