Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeaż mi się przypomina budynek w Łagowie gdzie są zloty motocyklowe obok Świebodzina, na którym pisało mniej więcej, że dzięki opieszałości urzędników nie mogę ukończyć budowy mojego domu. Niestety polska jeśli chodzi o urzędników nadal panuje komuna, wiadomo nie wszędzie, ale jednak
OdpowiedzProblemem nie jest sam fakt, że do takiej sytuacji doszło ale to, że osoby odpowiedzialne za to z ramienia Policji i Prokuratury nie poniosły konsekwencji za swoje działania. Gdyby zostali wydaleni ze służby za ewidentne nadużycie uprawnień a nawet przestępstwo, to kolejny taki przypadek wyglądałby inaczej. Niestety państwo jest strukturą quasi mafijną, w której wszystkie organy się wzajemnie ochraniają - sędziowie uniewinniają prokuratorów, prokuratorzy policjantów itd (plus wzajemne relacje na tym samym poziomie). Dlatego "policjanci" torturujący i mordujący kolesia na posterunku "przekraczają" uprawnienia, sędziego jeżdżącego po pijaku chroni immunitet, prokurator 10 lat oskarżający niewinne osoby awansuje, a urzędnik niszczący uczciwą firmę dostaje premie. To się nie zmieni, bo taki model funkcjonowania ma to państwo w całości, jak powiedziałem to jest układ mafijny.
Odpowiedzczyli koszty poniesiemy my wszyscy. Policja i prokuratura przecież jest utrzymywana z pieniędzy podatników.
OdpowiedzDalej zmiany w sądownictwie to atak na demokrace? bo ja nie rozumiem tych ludzi ze wkładami do zniczyn tych kodów itd czego oni się boją?
OdpowiedzMoże tego, że teraz chwilę to trwało, ale kierowca wygrał z policją i prokuratura, a gdy sędziów wybierze prokurator generalny...
OdpowiedzTak, chwilę to trwało - 3 lata procesów, Helsińska Fundacja Praw Człowieka itd. Po zmianach na pewno będzie gorzej. Trzeba wyjątkowej ignorancji, żeby dostrzec w patologii pozytywy. Zgodnie z zasadą - "kopnął, a przecież mógł zabić!".
OdpowiedzNie oszukujmy się, orły to tam nie służą. W straży miejskiej jest jeszcze gorzej. Większość z nas nie zna praw które nam przysługują, ani procedur sądowych, jak postępować w sporach z policją i strażą miejską, dlatego przegrywamy wszystkie sprawy na starcie - nawet gdy wniosek do sądu o ukaranie kierowcy jest kompletnym bublem. Zachęcam redakcję do rozwijania działu porad prawnych. W sprawach o wykroczenia też obowiązuje zasada domniemania niewinności, wbrew powszechnej praktyce polskich sądów. Tylko procedury są tak skonstruowane żeby nam się nie chciało bronić (np. postępowanie nakazowe), a służą przede wszystkim zbieraniu pieniędzy od obywateli na masową skalę.
Odpowiedz