tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Komentarze do: Kampania bezpieczeństwa "10 mniej ratuje...
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 19
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: osama 19/07/2014 15:28

Dobrze gada, polać mu :)

Odpowiedz
Autor: Ratell 01.12.2013 13:42

Po pierwsze , według prawa jego nieznajomość nie zwalnia cię z jego przestrzegania. Po drugie co mówi kodeks drogowy Kodeks drogowy - Prawo o ruchu drogowym DZIAŁ II Ruch drogowy Rozdział 2 Ruch pieszych Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem. (Pieszy znajdujący się na pasach a nie , osoba która wpie...li się na pasy 5metrów przed samochód nawet rozpędzony do jedynie 50km/h ) 2. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu. 3. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, o którym mowa w ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej krawędzi jezdni iść drogą najkrótszą, prostopadle do osi jezdni. 4. Jeżeli na drodze znajduje się przejście nadziemne lub podziemne dla pieszych, pieszy jest obowiązany korzystać z niego, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3. 5. Na obszarze zabudowanym, na drodze dwujezdniowej lub po której kursują tramwaje po torowisku wyodrębnionym z jezdni, pieszy przechodząc przez jezdnię lub torowisko jest obowiązany korzystać tylko z przejścia dla pieszych. 6. Przechodzenie przez torowisko wyodrębnione z jezdni jest dozwolone tylko w miejscu do tego przeznaczonym. 7. Jeżeli wysepka dla pasażerów na przystanku komunikacji publicznej łączy się z przejściem dla pieszych, przechodzenie do i z przystanku jest dozwolone tylko po tym przejściu. 8. Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni. Po trzecie polecam lekturę by święte krowy zastanowiły się nad swoim postępowaniem , kilka prawd które już wpajano w szkole!!!!!!!! Zwłaszcza co robi się za nim wejdzie nawet na PASY!!!! http://www.podlaska.policja.gov.pl/programy/lato2013/5.htm A tera proponuje jeszcze raz obejrzeć ten spot reklamowy i zobaczyć w którym momencie pieszy wogólę popatrzył się na jezdnię co się na niej dzieje... Piesi, jeszcze ostatnie słowo jesteście w błędzie jeżeli myślicie, że jakiekolwiek pojazd o masie powiedzmy nawet do 1000kg rozpędzony do nawet 50km/h zatrzymie się w miejscu po naciśnięciu hamulca jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki , kłania się fizyka. Spróbujcie biec ile sił w nogach i na klaśnięcie kolegi zatrzymać się w miejscu... Jeżeli sami nie myślicie i nie dbacie o swoje zdrowie i życie to kto ma o do zadbać ???

Odpowiedz
Autor: artur 04/12/2013 13:18

100\100

Odpowiedz
Autor: buu 18.11.2013 07:51

niestety, ale większość komentarzy jest... niezbyt mądrych. Tu nie chodzi o to, czy wyreżyserowany filmik jest super realistyczny, autentyczne kompilacje krytycznych sytuacji drogowych wystarczyły by, na wypełnienie osobnego kanału telewizyjnego, nie chodzi tu o zdarzenia z udziałem pieszych... TU CHODZI O 10km/h MNIEJ. Rzecz w tym, że niezależnie od tego jaki pojazd się prowadzi i z jaką sytuacją drogową mamy do czynienia jadąc trochę wolniej dajemy sobie i innym odrobinę czasu na korektę własnego błędu albo na reakcję na nieprzewidziane błędy innych, a jeśli już musi dojść do kolizji, żeby znaleźć odrobinę czasu na ograniczenie tragicznych skutków. Moja sytuacja z ubiegłego tygodnia, jadę autem po wiadukcie nad autostradą, pasy pojedyncze, kierunki oddzielone stalowymi bandami, piąta rano, deszcz. Na szczycie wiaduktu wyjeżdża na mnie pod prąd samochód osobowy, nawet nie wiem jaki, bo nie było czasu, żeby się przyjrzeć, absolutnie instynktowna reakcja przytulenia się do bandy po prawej stronie. Odległość od bandy: dwie żyletki, od mijanego samochodu: kwestia szczelinomierza, widziałem oczy tego gościa... Chwilę potem pozostał mi jeszcze do opanowania boczny poślizg w który wpadł mój samochód po tym manewrze, po jakiś dwóch minutach musiałem się zatrzymać, tak mi serce waliło i oblałem się zimnym potem. I co? Sytuacja wręcz nieprawdopodobna, zupełnie niespodziewana, nawet kawy jeszcze nie piłem. I teraz kwestia 10km/h. Jeśli nie jesteś na torze wyścigowym zostaw sobie jakieś pole manewru, bo jak jeździsz na granicy możliwości twoich opon, hamulców, ABS/ESP, własnych umiejętności czy wręcz nastroju w danym dniu, to może cię zabić: pies, sarna, plama oleju, kołpak, który wyleciał i leży na drodze, już nawet nie ma co wspominać o innych samochodach, czy pieszych. Ludzie nie giną w głupi sposób tylko w Rosji.

Odpowiedz
Autor: nick nieznany 17/11/2013 20:17

Widzę natłok Twoich odpowiedzi i wychodzi mi z nich, że masz aureolę nad głową - taki "święty" kierowca jeżdżący "przepisowo". Czy tylko przestrzeganie ograniczeń prędkości jest wymiernikiem jazdy "przepisowej" ? Czy tylko prędkość krzywdzi/zabija ? Kto TWOIM zdaniem będzie poszkodowany w konfrontacji rowerzysta/skuterzysta/motocyklista vs auto ?? Jazda z koksem - róbmy kampanie dające pierwszeństwo "mniejszym", bardziej narażonym ! Jak wszyscy, to wszyscy - babcia też :) Nie mówię, że nie ma "motorkowych" prowokujących niebezpieczne sytuacje, ale wychodzi, że jest ich tyle samo, co "zagapionych" pieszych, kierowców aut, TIR'ów itd. Skoro istnieje podejście "jestem bardziej narażony na moto i dlatego muszę myśleć za innych" dlaczego nie miałoby to dotyczyć również pieszych ?? Nie miałbym z tym problemu. Może dlatego, że MNIE uczono w szkole "spojrzyj w lewo, potem w prawo, potem ZNOWU w lewo, dopiero wchodź" i tak nauczyłem własne dzieci, a może dlatego, że też bywam pieszym, jak sam powiedziałeś - jak większość kierowców. Skoro to nie żadna wiedza tajemna, że auto będzie miało wgniot na masce, a pieszy wyląduje w szpitalu z połamaną miednicą i nogami (w optymistycznej wersji) to dlaczego pracować nad kierowcą zamiast nad pieszym ? A może uświadomienie i kampania pt. "Wchodzisz w ciemno - TY ucieprpisz bardziej" dałaby mniejszą liczbę pieszych w szpitalach ?? Jeżdżę od 24 lat i nie śmiem powiedzieć "jeżdżę przepisowo", bo nie jestem nieomylny, a wiem że jazda 50km/h to nie koniec przepisów.

Odpowiedz
Autor: pustelnik 15.11.2013 11:44

Jak dla mnie kampania jest szkodliwa społecznie, znów pieszych się usprawiedliwia od robienia czegokolwiek dla poprawy własnego bezpieczeństwa. Nawinąłem ostatnimi czasy dużo kilometrów - w trasie i po Warszawie- i najniebezpieczniejszym czynnikiem na drodze jaki spotkałem to piesi. W nocy kompletnie niewidoczni - zero odblasków, brak oświetlenia, a jeździłem wąskimi dróżkami gdzie pobocza brak i jedyną możliwością dla pieszego był spacer drogą. Idzie taki osobnik ubrany na ciemno i widzisz go jak mijasz. W mieście też - dochodzą do przejścia i niewiadomo co będą robić. Wyskoczył mi taki agent na czerwonym zza samochodów stojących do prawoskrętu, z telefonem w ręku i zorientował się że coś na niego jedzie jak usłyszał pisk moich opon. Koło mi się zblokowało, szlif mały wyszedł, mi się nic nie stało, a pieszy ulotnił się niczym kamfora... Kiedy zrobią kampanię społeczną edukującą pieszych że za własne bezpieczeństwo to oni są najbardziej odpowiedzialni? Ile razy widziałem tłumek który przeszedł na czerwonym (mimo że jechały samochody) bo jeden się wbił na pasy, a reszta zgodnie z zasadą owczego pędu powtórzyła akcję? W chwili obecnej to jedna z ostanich grup, której zasadniczo brak wiedzy o poruszaniu się na drodze, uznają że mają prawa, a obowiązków brak. Nie wiem czy to takie trudne do ogarnięcia ze gość w samochodzie jak potrąci pieszego wyjdzie bez większych obrażeń, tylko karoserię zniszczy, motocyklista jak będzie ubrany to zniszczy maszynę i ciuchy ale też nie powinien być w ciężkim stanie a pieszy czymkolwiek by oberwał ma nawiększe szanse na przywitanie się ze świętym Piotrem. Tu nie pomoże zmniejszanie prędkości przez prowadzących ale uczenie pieszych że oni też coś muszą, jak chcą z tymi zakupami dojść do domu. Po trzech sezonach na motocyklu, czterech latach za kierownicą samochodu jako pieszy zachowuję się inaczej, ostrożniej, bo wiem że z pozycji kierowcy sytuacja wygląda w inny sposób niż się przeciętnemu pieszemu wydaje.

Odpowiedz
Autor: mlodzian 17/11/2013 21:42

Gwarantuje Ci, że byle Niemiec nie zatrzyma się przed gościem, który idzie chodnikiem w pobliżu przejścia. W tym spocie pieszy idzie sobie chodnikiem i jak gdyby nigdy nic skręca na przejście, nie twórzmy nowych absurdów - ja na przykład co dziennie jeżdżę ulicą na której co kilkadziesiąt metrów jest przejście, wg takiego podejścia musiałbym się przed każdym zatrzymać (bo prawie przy każdym jest jakiś przechodzień i może by przypadkiem miał ochotę przejść). Nie raz mi się zdarzyło zatrzymać przy przejściu w sytuacji ewidentnej - pieszy stoi przy krawędzi jezdni koło przejścia... no tylko jak się zatrzymałem to ani myślał przechodzić. Często jadąc oceniam czy jest sens przepuszczać pieszego - to znaczy jeśli przepuszczenie wymagałoby dosyć gwałtownego zatrzymania się, a równocześnie widzę, że pieszy swobodnie przejdzie jak ja przejadę to zwyczajnie jadę dalej (szczególnie gdy stoi z lewej strony). Nie zatrzymuje się też gdy pieszego zobaczę na tyle późno, że musiałbym gwałtownie hamować, szczególnie gdy mam kogoś z tyłu na zderzaku, a równocześnie widzę, że pieszy "grzecznie" czeka. Przede wszystkim zarówno kierowca i pieszy powinien zachować zasadę ograniczonego zaufania, bo druga strona może zwyczajnie się zagapić i zachować nieprawidłowo i marna to pociecha, że np. sąd uzna, że nie była to nasza wina - jest takie powiedzenie, że cmentarze są pełne tych co mieli pierwszeństwo....

Odpowiedz
Autor: lala 15.11.2013 10:03

Bzdura ta kampania

Odpowiedz
Autor: :) 15.11.2013 09:43

60 na godzinę i dym spod opon?

Odpowiedz
Autor: (: 15/11/2013 11:08

chinska guma.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę