tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Komentarze do: Jawa TS350 638 (1984-1994), [opis,...
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 9
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: motocyklista senior 17.07.2021 16:18

Jawa TS model 634 i 638 to były ukochane modele kolegi. Zamienialiśmy się, jeżdżąc na takie 100 km przejażdżki. Moja ETZ 250e lepiej się zbierała gdzieś do 80 km/h. Później obie Jawy dochodziły, a 638 przeganiała. Dla mnie największą frajdą było przyśpieszanie ponad 100 km/h. 638 szła równo i silnik dobrze ciągnął do 125 km/h, a później już wolniej do 130-135. ETZ 250 nie była w stanie wyprzedzić Jawy 638 na pełnym gazie. Z wad wymieniłbym większą "kruchość" konstrukcji. Zwłaszcza zmiana biegów wymagała delikatnego traktowania. I tak nie za dużo gazu na niższych biegach. Czuć było, że wymaga subtelniejszego traktowania- moc była IMHO za duża jak na wytrzymałość przeniesienia napędu. Przy przesiadaniu się z ETZ trzeba mi było głowę przestawić na inne siły w przednim hamulcu. ETZ była taka bardziej fertyczna. Czy bym się zamienił na model 638? Chyba nie. ETZ 250 oceniam jako maszynę z mniejszą ilością słabych punktów. Mającą podzespoły o bardziej zbliżonej trwałosci. A ze mniejsza Vmax? W PRL była to różnica. Dziś- kto na takie detale patrzy. Wszystko to już zabytki. Ps. Przeprowadziłem sam posiadane: MZ TS 150 i ETZ 250e przez wpisanie do rejestru zabytków. Obie mam od nowości, dziś- obie są jeżdżone na rajdy i zloty. Teraz frajdę mam nie z prędkości. A z prestiżu dobrze utrzymanych zabytków. Na oryginalnych gaźnikach, zapłonie, instalacjach. Nigdzie już się spieszyć nie muszę, a wyprzedzający mnie - widząc żółte blachy-machają mi przez uchylone okno i wyprzedzają z właściwym odstępem- a nie na "milimetry" jak to poprzedniej bywało. I nie poganiają światłami- pełna kultura.

Odpowiedz
Autor: tenkolescomakasowaneposty 07.02.2020 00:37

Niestety, komentarze kasujecie z konstruktywną krytyką. Widać nie potraficie brać na klatę tego, co opisujecie i konsekwencji publikacji. Autor albo miał zmęczoną jawę albo nie miał motocykla. Lecimy kolejno po "wadach" 1. Stopka centralna - jak nikt nie siada na motocyklu na stopce centralnej to nic się nie dzieje. 2. Sprzęgło - próby montażu bez narzędzi i wiedzy powoduje późniejsze jego deformacje i pękanie materiału. Natomiast tarcze za 19 zł wytrzymują ponad 30 k i dalej mają zapas 0.o 3. Zapłon - podstawa to idealny wał. Składanie silnika na pałę, wylatane kartery, czoło wału oraz krzywe czopy - nie ma bata aby to wyregulować. Jak potem dodamy doginanie przerywaczy to mamy efekty. 4. Spalanie - przez gaźnik więcej jak 6 litrów nie przejdzie, bo fizycznie nie może tyle przez dysze przelecieć. Za to przez zaworek pływakowy, nieszczelny bak oraz nieszczelny tłoczek ssania - jak najbardziej. 5. Kanapa - hmmm.... Nie wiem, co oznacza dla autora twarda kanapa, ale zrobienie w korkach jak i w trasie całego dnia to nic nadzwyczajnego dla kierowcy jak i pasażerki. Testowane. Wielokrotnie(należę raczej do wygodnickich...) 6. Boczna podstawka - opisywane "za krótkie" podstawki to albo podgięcie podstawki lub elementu mocującego do ramy albo podstawka nie z tego modelu. Wówczas się zgodzę z takimi objawami. 7. Skrzynia - pancerna o ile sprzęgło regulowane raz na jakiś czas. 8. Główka ramy - tutaj potwierdzam, ale sporo zależy od jakości łożyska oraz momentu dokręcenia nakrętki(PS klej do gwintów działa cuda:)) 9 Elektryka - pancerna z wyjątkiem prostownika(który zamieniamy na nowy za 30 bez ingerencji w przewody i mamy spokój na 10 lat) 10. Napęd - u mnie fabryczny, 30 letni łańcuch w stanie idealnym, a licznik zatrzymał się przebiegiem na 23 000 km:)) Natomiast osłony to żadne utrudnienie przy wywianie, wystarczy chociaż trochę pomyśleć i pod blokiem da radę zmienić łańcuch. Za to ścinanie pokrywy łańcucha to przypadłość. 11. Szprychy - jak w każdym motocyklu jeśli mamy źle zaplecione lub nie potrafimy określić ile należy jeszcze naciągać szprychy to niestety nawet japoniec się zbuntuje. U mnie po 4 latach żadna się nie luzuje, a łatwo koła nie mają. Z okładzinami to prawda, przebiegu 15 k to już obowiązkowo przegląd bębnów, ewentualnie szlif bębna. 12. Zawieszenie - przód zbyt miękki do wyczynów po drodze i jazdy na równi z motocrossami po lesie. Do spokojnej jazdy jest idealny, można naprawdę po kiepskiej drodze utwardzanej jechać komfortowo kilka godzin. Tył zależny od amortyzatorów, nowe zamienniki są sztywniejsze, mają też regulację twardości sprężyn. U mnie sporo problemów robił gaźnik, niezależnie jaki włożyłem zawsze na Jikovie coś się działo Inni użytkownicy twierdzą, że jest spoko i nigdy nie grymasi, może mój egzemplarz jest felerny:)) Po montażu DellOrto mam spokój od 3 lat od kwestii zasilania silnika paliwem. Generalnie remont z głową i wiedzą dają sporo przebiegu jak na zwykłe, symetryczne 2T. Niestety, dla amatorów mechaniki to ciężki kawałek chleba na początek, zajęło mi z 2 lata zanim po moim remoncie ogarnąłem mechanikę tego silnika. DO jazdy na co dzień spisywała się świetnie o ile wygrzał się chociaż w krótkiej trasie silnik. Po mieście spora elastyczność oraz 4 biegi to mega zaleta, nie trzeba jej odkręcać aby utrzymać się na przyspieszeniu samochodów. Na krótkich trasach przez jakiś czas też dawała radę, ale szlam z wydechów potrafił się wylewać na wzniesieniach... Wystarczył wówczas przelot 50 km i szlam wypalony:) Jak na motocykl z epoki daje spokojnie radę w nowoczesnym świecie. Nie trzeba ingerować za mocno oryginał, aby jeździć. Alternator pociągnie w trasę GPS a nawet ładowanie telefonu(o ile nie stoimy za często), światłą po wymianie wkładki reflektora dają konkretnie w nocy. Spore przebiegi warte są zapłonu CDI lub IDI. Poleciłbym Jawę dla zmotoryzowanych i ogarniętych. Dla początkujących raczej singel Jawy, dużo czasu stracimy zanim nauczymy się rozróżniać co w którym garze piszczy.

Odpowiedz
Autor: Radecki 26.01.2020 11:55

Mam 43 lata. Posiadałem dwie Jawy TS 350. Pierwszą w latach 90. Drugą kilka lat temu, kupioną tak bardziej z sentymentu, ponieważ już objezdzalem japońce. No niestety, trzeba otwarcie powiedzieć, że taka Jawa to teraz tylko sentyment, bo patrząc chłodnym okiem, to jest straszny gruz i czeski film. Bezsens rozwiązań konstrukcyjnych w tym motorze poraża. Wiotki wał korbowy na zacierających się łożyskach, rozciągający się łańcuszek w silniku, szarpiące sprzęgło, beznadziejna skrzynia biegów z delikatnymi wodzikami, które z kołami zębatymi stykają się tylko waskimi końcówkami. Do tego dzwoniące tłoki w cylindrach z uwagi na specyficzną konstrukcję tłoków i okien w cylindrach. Uklad ładowania niby 12V, ale oparty na 6 diodach z przekaznikiem lampki ładowania często zawodził. Silnik podczas pracy wibruje i wydaje dzwięki, jak dwa kilo śrub i nakrętek wrzucone do metalowego wiadra. Rama tylko sprawia wrażenie sztywnej, bo tak naprawdę nawet po prostej drodze Jawa potrafi wężykować, a w zakrętach zachowuje się, jak galareta. Hamulce bębnowe, to jakiś żart, a te pierwsze tarczowe w modelu 639 też zawodziły. Łańcuch rozmaru 428 często potrafił się zrywać i faktycznie blokować tylne koło. Łożyskowanie główki ramy oparte na kulkach i tylny rurowy wahacz łozyskowany w śmiesznych panewkach, powodowały niestabilność podczas jazdy. Jednym słowem ten motocykl to koszmar! Wiem, że jeszcze je produkują, a raczej składają z części chinsko-hindusko-polsko-czeskich, itp. jako model 640. Ale ich jakość jest jeszcze gorsza. Jedyną cechą na plus można uznać dźwięk wydobywajacy się z tłumików. Jako doświadczony motocyklista, który posiadał około 30 motocykli, nie polecam Jawy TS 350. No chyba, że ktoś jest maniakiem prac garażowych, ulepszeń, walki z wiatrakami oraz syzyfowej pracy.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę