Kask motocyklowy Cardo z aktywną redukcją szumów. Sprawdzamy, jak to działa!
Podczas targów EICMA 2025 marka Cardo zaprezentowała swoje kaski integralne Beyond GT i GTS. Wyróżniają się od konkurencji tym, że mają wbudowany system audio z aktywną redukcją szumów. To pierwsze tego typu rozwiązanie na rynku. Będąc w Mediolanie, mieliśmy okazję wypróbować, jak działa to rozwiązanie. Teraz możemy wam powiedzieć, że nie jest to tylko chwyt reklamowy.
Historia ANC w pigułce
Historia systemów aktywnej redukcji szumów sięga 1933 r., kiedy to Paul Lueg złożył swój wniosek patentowy na terenie Niemiec, a rok później zrobił to w USA. Pomysł polega na nakładaniu fali o odwróconej fazie na niechciane dźwięki, przez co są one wycinane.
Pierwszy patent na słuchawki z ANC pojawił się już w latach 50. ubiegłego stulecia i opracował go Lawrence J. Fogel z U.S. Army Signal Corps. Wtedy chodziło o słuchawki, które poprawią komunikację pomiędzy pilotami. Jednak dopiero w latach 80. pojawiły się pierwsze słuchawki dla pilotów z tą właśnie technologią. Pierwsze słuchawki konsumenckie trafiły na rynek w 1989 r. za sprawą firmy Bose.
Cardo Beyond
Na pojawienie się tej technologii w motocyklowych zestawach słuchawkowych trzeba było czekać jeszcze dłużej, bo aż do 2025 r. Marka Cardo już kilka lat wcześniej komunikowała, że pracuje nad interkomami z ANC, jednak finalny produkt otrzymaliśmy dopiero teraz i jest to nie tyle interkom, co cały kask. Właściwie to mówimy o dwóch kaskach - Beyond GT i GTS. Ich skorupy są wykonane odpowiednio z włókna szklanego i kompozytu włókna węglowego. Dodatkowo GTS ma mocniejszą baterię (2000 vs. 1000 mAh) oraz światło stopu.
Najważniejszy jest jednak system audio z aktywną redukcją szumów, który został wbudowany w konstrukcję kasku. Dzięki temu producent mógł zastosować chociażby większe głośniki. Te mają średnicę aż 53 mm, podczas gdy dotychczas największe głośniki w ofercie Cardo mierzyły 45 mm. Głośniki posiadają wbudowane specjalne mikrofony, które odpowiadają za wyłapanie i redukcję hałasu możliwie blisko ucha.
Na tym jednak ciekawe funkcje się nie kończą. W obu modelach ukryto specjalny chip i czujniki, które monitorują, czy kask jest poddawany uderzeniom i upadkom. Na podstawie tych danych poinformują użytkownika, że czas na wymianę skorupy. Wentylacja składa się z wlotu czołowego i szczękowego. Powietrze z tego drugiego łączy się nad uszami z powietrzem wdmuchiwanym przez wlot czołowy. Kask występuje w 6 rozmiarach i 4 rozmiarach skorupy.
Rewolucja czy zbytek?
Przed targami EICMA szczęśliwie udało mi się zarezerwować slot na testowanie kasku, żeby zobaczyć, jak działa technologia ANC w kaskach motocyklowych. Na miejscu okazało się, że choć rozmiar XXL występuje, to nie ma go do testów. Dlatego dostałem XL, który był dość ciasny, więc nie będę oceniał wygody samego kasku, ale mogę wam coś powiedzieć o tym, jak działa ANC i czy w ogóle robi to jakąkolwiek różnicę.
Stanowisko testowe było czymś na wzór akwarium, w którym stał motocykl i był nawiew powietrza. Przyznam, że nawiew okazał się dość solidny i będąc świeżo po przejściu przeziębienia zastanawiałem się, czy nie spędzę wieczoru na poszukiwaniu włoskiego odpowiednika Gripexu. Założyłem kask, otrzymałem krótki instruktaż i ruszyłem w wirtualną drogę. Początkowo nawiew był wyłączony, więc mogłem docenić wysoką jakość dźwięku wydobywającego się z głośników.
Po uruchomieniu strumienia wiatru zaczęło się prawdziwe testowanie. Kaski Cardo Beyond są bardzo przyjazne w obsłudze, ponieważ jeden przycisk odpowiada jednej funkcji. Dlatego z łatwością można regulować głośność i uruchomić tryb ANC. Jeżeli dobrze rozumiem, to w pierwszej wersji kasku nie ma możliwości regulacji siły działania redukcji szumów. Czy różnica jest wyczuwalna? Jak najbardziej tak, ale nie na takim poziomie, jak w słuchawkach do słuchania muzyki. Po włączeniu ANC wiatr jest wyraźnie mniej słyszalny. Po otwarciu wlotów poziom wyciszenia nie zmienia się, co było dla mnie sporym zaskoczeniem. Jeszcze większym był fakt, że nawet po otwarciu wizjera system ANC pracował tak samo.
Pole do manewru
Podoba mi się kierunek, w którym chce pójść Cardo. Aktywna redukcja szumów wyraźnie zmniejsza hałas, co przekłada się na obniżenie poziomu zmęczenia motocyklisty. Widać jednak, że producent zostawił sobie pole do manewru na rozwój swojej technologii. Zrobiono to w sprytny sposób, ponieważ w razie aktualizacji nie będziecie musieli wymieniać całego kasku - wystarczy wymienić jednostkę sterującą na nowszą i lepszą, o ile takowa się pojawi. Z pewnością wszystko jest uzależnione od tego, czy kaski Beyond przyjmą się na rynku. Wiadomo też, że dla niektórych modeli kasków od wiodących producentów Cardo zamierza przygotować zestawy retro fit, co wydaje się jeszcze ciekawszym pomysłem.
Kaski Beyond GT i GTS nie należą do najtańszych, ale z pewnością są jednymi z najbardziej zaawansowanych skorup, jakie kiedykolwiek pojawiły się na rynku. Ceny mają wynosić 949 EUR za GT i 1199 EUR za GTS. Z jednej strony można kręcić nosem, ale z drugiej - jeżeli do ceny flagowych kasków marek premium dodamy cenę zestawu słuchawkowego, to robią się podobne liczby. Ze szczerą ciekawością będę obserwował, czy technologia ANC w kaskach się przyjmie i po cichu liczę, że będzie mi dane wypróbować taki kask w ruchu ulicznym.


Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeOd dawana, podczas jazdy motocyklem, używam „zwykłych” słuchawek z ANC - działają doskonale :). Zalety słuchawek: – działają z każdym kaskiem – służą jako interkom ...
Odpowiedz