KTM chce pozostać w MotoGP. Carmelo Ezpeleta potwierdza rozmowy o przedłużeniu kontraktu
Po tym jak marka KTM uciekła spod topora, jej udział w serii MotoGP po 2026 r. nadal stoi pod znakiem zapytania. Producent jest jednak zainteresowany kontynuacją programu. Carmelo Ezpeleta potwierdził, że trwają negocjacje na temat przedłużenia umowy na miejsca na polach startowych.
W dniu 25 lutego wierzyciele zaakceptowali plan naprawczy dla marki KTM. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku wstępne założenia przewidywały wycofanie się producenta z MotoGP, choć nie określono ram czasowych. Jednocześnie obóz KTM twierdził, że choć zostały poczynione pewne cięcia finansowe, to prace nad nowym motocyklem cały czas trwają.
Podczas prezentacji zespołów MotoGP Pit Beirer powiedział, że trwają prace nad projektem motocykla z silnikiem dostosowanym do nowego regulaminu. Ten zakłada ograniczenie pojemności od 2027 roku. Będzie to więc zupełnie nowe rozdanie. Wcześniej dowiedzieliśmy się, że producent dokonał cięcia kosztów i zmienił zasady sprzedaży swoich maszyn w klasach Moto2 i Moto3.
- Jestem zaniepokojony, ponieważ nie lubię, kiedy zespół znajduje się w takiej sytuacji. Jednocześnie nie martwię się o wyścigi i udział marki w mistrzostwach świata. Jesteśmy w trakcie negocjacji nowego kontraktu z KTM Group. Umowa miałaby zostać przedłużona na lata 2027-2031 - mówił Carmelo Ezpeleta w wypowiedzi dla włoskiego portalu MotoSprint.it.
Na razie nie wiadomo, jak potoczą się rozmowy Dorny z KTM i kto wyłoży pieniądze. Sama marka została uratowana m.in. przez Bajaj, CFMoto i tajemniczego inwestora. Wcześniej spekulowano, że BMW jest zainteresowane zakupem KTM, co dałoby Niemcom łatwe wejście do MotoGP. Te doniesienia nie zostały jednak potwierdzone. Pojawiały się również plotki o tym, że sam Lewis Hamilton chciałby zainwestować w zespół MotoGP austriackiej marki. One także nie zostały potwierdzone, ale jednocześnie wydają się najbardziej bliskie prawdy. Wcześniej Hamilton miał interesować się ekipą Gresini Racing.


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze