Ścigacz.pl

Jorge Martin wygrał sobotni wyścig Sprint na torze Motegi przed zawodnikami KTM. Pecco Bagnaia stanął na najniższym stopniu podium, ale jego przewaga nad Martinem znów się skurczyła.

W treningu wolnym, którego wynik liczy się do kwalifikacji, najszybszym zawodnikiem był Brad Binder. Reprezentant fabrycznego zespołu KTM jechał z nową ramą, która pomogła mu w uzyskaniu doskonałego wyniku. W kwalifikacjach najmocniejszy był jednak Jorge Martin, a na miejsca w pierwszym rzędzie załapali się jeszcze Pecco Bagnaia i Jack Miller. Za ich plecami ustawili się Bezzecchi, Binder i Di Giannantonio.

Na starcie najlepszy był Jorge Martin, który zamknął drzwi reszcie stawki na dojeździe do pierwszego zakrętu. Za nim ustawili się zawodnicy KTM i Pecco Bagnaia, a także Marc Marquez i Marco Bezzecchi. Brad Binder miał wyraźnie szybsze tempo od Jacka Millera, co mogło świadczyć o tym, że zawodnicy jechali na różnych ramach. Tymczasem Pecco Bagnaia miał problem w postaci Marca Marqueza, który nie mógł długo czekać, bo w kolejce jeszcze był Bezzecchi.

Na 2. okrążeniu Martin i Binder wyraźnie odskoczyli od Millera. Marco Bezzecchi miał problemy ze stabilnością tyłu w swoim motocyklu. Bagnaia robił wszystko, by zredukować stratę do Millera i ciągnął za sobą Marqueza. Na 4. okrążeniu Martin i Binder mieli już ponad sekundę przewagi nad Millerem. Bagnaia odskoczył od Marqueza, co pozwoliło mu złapać oddech. Na 6. okrążeniu Jorge Martin odjechał od Bindera na ponad pół sekundy, a Bagnaia był już za plecami Millera. Okrążenie później Binder dostał ostrzeżenie o wyjeżdżaniu poza limity toru.

Na 8. okrążeniu Bezzecchi zaczął kąsać Marqueza, ale ten na razie skutecznie się bronił. Wszystkiemu przyglądał się Johann Zarco, który też chciał skorzystać z okazji. W końcu Bezzecchi zaatakował, ale wyjechał za szeroko i spadł na 8. miejsce. Na początku 9. okrążenia Bagnaia zaczął szukać opcji na wyprzedzenie Millera. Australijski zawodnik wygrywał jednak na hamowaniu, które skutecznie opóźniał. Jorge Martin miał już prawie 1,5 s przewagi nad Binderem.

W końcu na 10. okrążeniu Bagnaia przypuścił skuteczny atak i awansował na podium. Okrążenie później toczyła się inna ciekawa walka - Bezzecchi i Marquez walczyli o 6. miejsce. Jorge Martin trzymał stabilną przewagę 1,4 s nad Binderem, który był prawie 4 sekundy przed Bagnaią. Na ostatnim okrążeniu Bezzecchi podkręcił tempo i Marquez mógł już tylko pomarzyć o lepszej pozycji na mecie.

Wyścig wygrał Jorge Martin przed Bradem Binderem i Pecco Bagnaią. To oznacza, że przewaga obrońcy tytułu skurczyła się do 8 punktów i niedzielny wyścig zapowiada się niezwykle emocjonująco. Bezzecchi z kolei traci do fabrycznego zawodnika Ducati 47 punktów.