Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 103
Pokaż wszystkie komentarzeJeżeli żołnierz ginie od postrzału, gdzieś na wojnie to i na jego pogrzebie jest salwa honorowa jak na pogrzebie każdego żolnierza, więc nie rozumiem o co tu chodzi... wiec ta odcinka jest na miejscu.
Odpowiedzbyłem w kompanii honorowej i nie pierdziel, że salwa jest, kiedy żołnierz ginie od postrzału. jeździliśmy na wszystkie pogrzeby wojskowych, nawet starych komuchów, którzy całe życie przesiedzieli w sztabie. salwa jest, kiedy życzy sobie tego rodzina i tyle
OdpowiedzO i właśnie tak to powinno wyglądać - gość zginął, będzie pogrzeb, to się do rodziny idzie z pytaniem czy się zgadzają na jakieś palenie gumy, pałowanie silnikiem i takie tam. Gościowi który zginął jest za jedno czy mu ptaszki śpiewają czy motory ryczą, ale rodzinie już nie koniecznie. I jak rodzina sobie nie życzy to moto na parking przed cmentarzem, kask w łapę, kwiat w drugą. A po skończonej uroczystości cmentarnej można gościa uczcić we własnym gronie, z dala od cmentarza w dowolny sposób odpowiadający zebranym.
OdpowiedzJest na miejscu jedynie tylko wtedy, gdy zmarły tego chciał albo zgodnie cała rodzina sobie zażyczy, a nie Tobie i twoim znajomym tak się uwidzi i sobie wpadniecie na pogrzeb pałować silniki.
Odpowiedz