Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 42
Pokaż wszystkie komentarzeJak dla mnie ten tekst jest strasznie nudny i monotonny. Praktycznie każdy kto opisuje jakąś podróż i przejeżdża przez Niemcy, ten etap znajduje odzwierciedlenie w paru słowach jak ''szybkie autostrady, szybka, nudna jazda''. Bo nie wiem jak można nazwać jazde 200km/h zapierdalaniem po niemieckiej autosradzie skoro to żaden wyczyn nawet dla samochodów, poprostu są warunki i tyle się tam jedzie. A w tym tekście co chwile 'zapierdalamy 200, znowu zapierdalamy 200...'' i tak przez całą połowę tekstu opisując jak coś wybitnego. Za to w drugiej częście tekstu tylko ''ojej jak mi ciężko, jak mi źle''. Skoro tak było ciężko to trzeba było rozłożyć traskę na więcej czasu, bo chyba macie motocykle po to żeby sprawiały przyjemność. Po przeczytaniu zastanawiam się o czym był tekst? Przejechali dużo km w mało czasu i się zmęczyli, jakieś przygody? nic. Moglibyście chociaż podać średnie spalanie. Ogólnie : Motocyklem do Niemiec - 2600 km w dwa dni! - nieźe, naprawdę dużo jak na taki czas. Ale wystarczyło przeczytać tytuł, dalsza część tekstu nie wnosi nic ciekawego. A jak ktoś chce przeczytac ciekawy tekst to polecam poprzedni opis czyli : http://www.scigacz.pl/Wyprawa,motocyklowa,do,Azji,Centralnej,7296.html Pozdrawiam :)
Odpowiedzta relacja jest nastawiona na opis przyżyć i emocji ktore rodziły sie na trasie, tyle.
OdpowiedzNie ma jak to konstruktywna uwaga, na zasadzie zróbcie to tak i tak bo inaczej sie zanudze, człowieku a może byś sam coś tak opisał, znalazł się mądrala. Nie chcesz to nie czytaj, czego się spodziewałeś, że ... policja ich ścigała, złapali gume, ktoś się wywrócił ? człowieku może za dużo oczekujesz , to jest jak pierdolenie o formule 1, każdy sie podnieca ze jedzie kubica, ale calego wyscigu nie moze wytrzymac bo zbyt nudny jest i sie nic nie dzieje. Tzw. pseudoFan, dla którego liczy sie tylko ze wygrywa Polak, a cała reszta go juz nie obchodzi, no i oczywiscie na koniec sobie ponarzeka na niemieckich mechaników, zal, szkoda słów. Jechanie Haya 200 to nie jest duzo, ale kawa ER-5 to w sumie dla niej to są okolice predkosci max-ymalnej
OdpowiedzNie będę chciał nie będę czytał, dobrze zauważyłeś :) Ty chyba też kiepsko przeczytałeś jeśli coś piszesz o Kawie ER5..
Odpowiedz