Nie, nie mówimy o Panigale, kawie, perfumach czy pierścionku. Mówimy o firmie Ducati. Jeśli aktualnie na swoim koncie możesz doliczyć się 1,6 miliarda Euro, to mamy dobre wiadomości. Dokładnie taka kwota potrzebna jest do nabycia legendarnego koncernu z Bolonii. Pierwotny plan obejmował wystawienie Ducati na giełdzie, ale obecnie rozważa się, i to bardzo poważnie, sprzedanie firmy koncernowi samochodowemu.

No właśnie. I tutaj robi się ciekawie. Któż z samochodowych potentatów może chcieć kupić ekskluzywną firemkę motocyklową? Zgadliście. BMW lub VW. A co z Mercedesem? Wszak nie tak dawno w mediach aż huczało od potwierdzenia współpracy Ducati z AMG. Cisza. Warto wspomnieć, że Ferdinand Piëch, głowa Volkswagena, stwierdził kiedyś, że fajnie byłoby mieć jakąś firmę motocyklową na własność, jako bilet wstępu do świata dwóch kółek. To wszystko może dla niektórych wyglądać jak brutalna dekapitacja króla, ale pamiętajmy, co stało się z Lamborghini kiedy stery przejęło Audi.