Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 146
Pokaż wszystkie komentarzeDo pewnego czasu obchodziło mnie kto czym jeździ, jak jest ubrany itd... Ale prawda jest taka, że każdy robi to co uważa za słuszne. Kupuje moto takie jakie mu się podoba, kupuje ubiór bądź nie - to co jest dla mnie istotne to jak się porusza tym moto po drodze. Czy potrafi wykorzystać dynamikę swojego moto zachowując się kulturalnie na drodze ? Co mnie obchodzi czy gość który zatrzymuje się obok mnie na ścigaczu ma 42 czy 18 lat ? Sprawa inna to proces szkolenia jazdy na moto - i tu się zgodzę, że powinno zaczynać naukę jazdy na mniejszej pojemności. W moim przypadku pierwszym moto był Suzuki Bandit 600. Mam 190cm i 100kg wagi i prawda jest taka, że moto na którym nie dotykam kolanami do brody to sprzęty rzędu 500-600cm. Dlaczego wybrałem Bandita ? Z kilku powodów: 1. kupuje używane moto na 3-4 sezony, nie stać mnie na to żeby co sezon sprzedawać i kupować kolejne. 2. bandit 600 ma moc 78km - nie poderwie koła do góry, ale też jest na tyle mocny że gdy nauczysz się już nim jeździć daje jeszcze sporo frajdy. 3. siedziałem na nim bardzo wygodnie co nie jest bez znaczenia przy pierwszym moto. Myślę, że rynek motocyklowy w najbliższych 10 lat sam się znormalizuje. Mam nadzieję, że pojawi się więcej szkół doskonalenia jazdy aby każdy mógł nauczyć się bezpiecznie poruszać swoim moto - bez względu na wiek motonity i pojemność jego sprzętu.
OdpowiedzKolego wydaje mi się że szkoły doskonalenia jazdy powinny być zarezerwowane dla kaskaderów i dla zmieniających motocykl bo są płatne.Nabywca motocykla powinien wynosić podstawowe,a więc najważniejsze umiejętności ze szkół Nauki Jazdy robiąc prawo jazdy.Za to przecież płacimy niemałe pieniądze a jeśli to są pieniądze świeżo upieczonego motocyklisty to trudno od niego wymagać by zaraz wyciągał nowe na szkołę doskonalenia jazdy.Problem tkwi w tym że nikt nie wymaga od takowych wywiązania się z obowiązku wobec kursantów.Młodzi motocykliści nie zawsze są biznesmenami,za to chcą kupić najlepsze moto na jakie ich stać, często supersporta i to jest dla nich najważniejsze.Na kupno ciuchów a co dopiero na szkoły doskonalenia jazdy na motocyklu zazwyczaj nie mają pieniędzy.Myślę że to przede wszystkim musi się zmienić.Dopiero właściwie przeszkoleni ludzie,wiedzący na czym polega jazda na motocyklach różnych typów lub na konkretnym modelu który zamierzają kupić może podnieść bezpieczeństwo użytkownika i to bez względu na wiek.
Odpowiedz