Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 146
Pokaż wszystkie komentarzeCzy to źle, że wiek temu samochody miały silniki o mocy wyśmiewanej przez wymęczone górnicze kobyły, a teraz byle maleństwo ma 40 KM ? Czy to źle, że silniki do morskich motorówek mają już moc 300KM i są używane oprócz "dresów" na Mazurach również przez Policje i WOPR ? Dla mnie, z powodu moich rozmiarów, duży Bandyta jest zarówno zwinnym miejskim osiołkiem, jak i potężnym i wygodnym parowozem na trasie poza miastem ;-) I po prostu poczułem, że obruszył się w garażu z powodu wydźwięku tego artykułu ;) Wole mieć zawsze większe możliwości i z nich nie korzystać, niż stwierdzić nagle, że czegoś nie mam, gdy bardzo tego będę potrzebował. Poza tym motocykl to dla mnie pasja, przyjemność, spełnione marzenie, a nie praktyczny i ekonomiczny środek transportu. Myślę, że wielu motocyklistów ma podobne odczucia, i nie ważne, czy ich marzenie ma więcej chromu, plastiku, czy szerokości tylnego kapcia. Spełnianie marzeń warte jest szacunku, a nie szufladkowania z pozerstwem. A portal ten chyba właśnie takim marzycielom, spełniającym swoje marzenie jest dedykowany. Nie zamierzam się nabijać ze skuterów, czy innych maszyn o małych pojemnościach, może inni znajdą w nich cenne sobie zalety ... ale proszę przyznać, że żadna ćwiartka nie warknie jak Bandyta ];-) Po prostu de gustibus non est disputandum.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza