Co z Grand Prix Wielkiej Brytanii
Tegoroczny wyścig o Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Donington Park niespodziewanie stanął pod znakiem zapytania.
Grand Prix Wielkiej Brytanii jest w tym sezonie dziesiątą rundą MotoGP i na odbyć się w ostatni weekend lipca, w ten sam weekend, w który seria World Superbike będzie gościć w czeskim Brnie.
Jak nieoficjalnie dowiedział się Ścigacz.pl, wiele wskazuje na to, że kibice mogą zostać pozbawieni dylematu, które zawody oglądać w telewizji lub gdzie w ten weekend się udać, do Wielkiej Brytanii czy do Czech?
Przyszłość ostatniej Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Donington Park stanęła bowiem pod wielkim zapytaniem z powodu problemów z przebudową toru i lokalnymi władzami. Donington wygrał rok temu przetarg na organizację Grand Prix Wielkiej Brytanii Formuły 1. Jednocześnie obiekt stracił prawo do rozgrywania wyścigów MotoGP od sezonu 2010.
Dzięki pozyskaniu F1, Donington Park ruszył z kopyta z przebudową obiektu wartą sto milionów funtów. Niestety, choć praca wre, niedawno pojawiły się problemy organizacyjne, konflikt z lokalnymi władzami oraz w efekcie, wycofanie się inwestora, co może zakończyć się wielkim dramatem właścicieli toru.
Już pojawiły się problemy z organizacją sesji na torze. Treningi motocyklowe są odwoływane, a pod znakiem zapytania stają także zawody. Jeden z zaplanowanych wyścigów odbył się co prawda niedawno, ale na torze w dwóch zakrętach przez cały czas wywieszone były żółte flagi z powodu prowadzonych tam prac budowlanych (!!!).
Jeszcze pół roku temu szef toru, Simon Gillett, powiedział w rozmowie z portalem Ścigacz.pl, że prace budowlane w żadnym razie nie przeszkodzą w organizacji tegorocznej rundy MotoGP.
Niestety póki co zarówno zawody Grand Prix, jak i planowana na koniec czerwca runda World Superbike, stają pod ogromnym znakiem zapytania, choć nic nie zostało jeszcze tak naprawdę postanowione. Więcej informacji jak tylko dowiemy się czegoś nowego.


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze