Bydgoska drogówka pokazuje, po co jej drony do łapania kierowców. Internauci w komentarzach nieprzekonani
Policja używa dronów do rejestrowania wykroczeń drogowych. Drony to dobre narzędzie, pozwalające na nowoczesne patrolowanie niebezpiecznych miejsc. Policjanci z Bydgoszczy ujawnili, jakie wykroczenia zarejestrowali dzięki dronom i ile mandatów udało się im wystawić jest jednak jego "ale", a właściwie takich "ale" jest sporo.
Dyskusję wołało przede wszystkim zdjęcie, na którym widać dwa wyprzedzające się na przejściu dla pieszych tiry. Zdjęcie to jest główną ilustracją artykułu, który opublikowała bydgoska redakcja Gazety Wyborczej. Cały artykuł możecie znaleźć tutaj:
Zdjęcie to, podobnie jak inne sytuacje, zarejestrowane przy pomocy drona przez policjantów z Bydgoszczy, wywołuje wiele wątpliwości u komentujących te "sukcesy" czytelników. Abstrahując od kwestii racjonalności projektu samych dróg - wielu internautów zwraca uwagę na fakt łapania kierowców za wyprzedzanie na jedynym odcinku prostej, poprzedzonym wieloma kilometrami zakrętów, co w sposób naturalny kusi kierowców do wyprzedzania, bo to jedyny moment, gdzie taki manewr wydaje się być na początku możliwy - to trudno uznać, że zarejestrowane przez policję wykroczenia są zasługą korzystania z dronów. Dwa wyprzedzające się TIRy na bardzo długim odcinku prostej są z daleka dobrze widoczne i takie wykroczenia, w okolicach Solca Kujawskiego, policja rejestrowała od lat. Być może chodzi tu o "nieuchronność" kary. Policja od lat argumentowała, że patroluje niebezpieczne miejsca, by wywrzeć na kierowców presję i aby ci nie łamali w danym miejscu przepisów. Sam widok stojącego patrolu skłaniał kierowców do zdjęcia nogi z gazu i do jazdy zgodnie ze wszystkimi, możliwymi przepisami. Tymczasem teraz policja zaczyna jeszcze bardziej chować się, wysyłając do walki z kierowcami niewidoczne zza kierownicy drony. Być może chodzi o to, aby po pewnym czasie stworzyć w kierowcach poczucie permanentnej inwigilacji, by kierowcy nawet nie widząc policji podświadomie czuli, że mogą być obserwowani, na przykład, z drona? Niemniej cała historia dronów w policji wywołuje coraz więcej wątpliwości i komentarzy.
Drony to z pewnością nowoczesne urządzenia, które dają nowe możliwości. We wprawnych rękach mogą zaoszczędzić policjantom trochę chodzenia. Pytanie, czy to dobrze? Czy nie lepiej, aby policjanci, zamiast zaszywać się w krzakach, aktywnie patrolowali drogi i byli widoczni? Niemniej drony są w stanie umożliwić policjantom patrolowanie ulic praktycznie bez wychodzenia z komendy. Może to jest przyszłość i może tak właśnie będzie wyglądała kiedyś praca policjantów. Jednak jak na razie policjanci nie dostarczyli przekonujących przykładów, że drony wpłynęły na poprawę bezpieczeństwa na drogach i że dzięki dronom mogą dbać o nasze bezpieczeństwo tak, jak dotąd nie mogli tego robić. Co tym myślicie? Napiszcie w komentarzach.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeOd czasu jak skradziono mi lusterko w samochodzie na osiedlu a policja umożyła sprawę z powodu niewykrycia sprawcy - jestem za patrolem choćby dronami i monitoringiem.
OdpowiedzJa również. Niech ich będzie jak najwięcej, w końcu składamy się na nich i mamy prawo oczekiwać bezpieczeństwa publicznego. A uczciwy człowiek Policji się nie boi, więc nie widzę problemu.
OdpowiedzCo za artysta pisze takie artykuły? Kierowcy którzy łamią przepisy w taki sposób powinni trącić bezpowrotnie prawo jazdy. Wyprzedzanie tirem w takim miejscu to szczyt debilizmu. Według autora ...
OdpowiedzCo Ty piszesz człowieku ? Autor ma rację ! Policja ma być widoczna, patrolować, po prostu być, obecność - to się nazywa prewencja - i to działa. I na dłuższą metę takie działania są skuteczne. A drony faktycznie przypominają "chowanie się w krzakach" metody "pułapek na kierowców" nigdy na dłuższą metę się nie sprawdzały. Doprowadzi to do tego, że za rok dwa wymyślone zostanie jakieś cudo "antydronowe" ludzie będą szukać w naturalny sposób remedium. Zawsze tak było, jak wprowadzali liadr, truecam, i poprzednie cuda. A chodzi o dobre rozwiązania systemowe a nie o pułapki na kierowców które wywołują frustrację i sprzeciw. Tak to jest inwigilacja, też tak uważam jak autor. Poza tym, pozostaje kwestia dopasowania drona do naszego prawa, rejestracja, kontrola, wykroczenia itp.
OdpowiedzW niemczech policji prawie na drogach nie widuję a jakoś rellatywnie większosc jeździ grzecznie, zgodnie z przepisami a cięzarówki sie nie wyprzedzają...Bo nie wolno im poza autostrada tego robić. Można...
OdpowiedzNo tak bo przepisów trzeba przestrzegać tylko jak widać patrol... kolejny co ma problemy z myśleniem... Przepisów masz przestrzegać zawsze. Jak masz problemy z jazdą zgodnie z przepisami a patrol powietrzny wywołuje frustrację to może oddaj prawo jazdy i zacznij korzystać z taksówek. PS najwięcej wypadków dzieje się kiedy patrolu nie ma w pobliżu, ciekawe czy dojdziesz dlaczego tak się dzieje...
OdpowiedzI do tego jeszczekonfiskata auta.
Odpowiedz