Policyjne drony pomagają ujawniać sprawców wykroczeń drogowych. "Latających stróżów prawa" będzie co raz więcej?
Jeszcze niedawno doniesienia prasowe o rozbudowie floty policyjnych dronów traktowaliśmy na zasadzie ciekawostki, ale zdaje się, że będziemy musieli zweryfikować to lekceważące podejście. Mamy dowód.
Drony nie tylko służą w policji, ale rzeczywiście pozwalają znacznie skuteczniej wykrywać przypadki łamania prawa niż kontrole policyjne na drogach i nieoznakowane radiowozy grupy SPEED. Zobaczcie poniższe nagranie.
Policyjny dron patrolował będącą w budowie trasę S5 i uchwycił wiele przypadków łamania przepisów drogowych, m.in. wyprzedzania przez kierowców samochodów maszyny budowlanej pomimo obowiązującego na drodze zakazu wyprzedzania. Ile dronów "służy" obecnie w policji?
Rzecznik KGP informował jeszcze w kwietniu, że każda komenda wojewódzka otrzyma jednego drona przeznaczonego głównie do kontroli ruchu drogowego. Jeden trafił również do Komendy Stołecznej Policji.
Ale nie dowiemy się, ile dokładnie statków powietrznych fruwa nad naszymi głowami i gdzie konkretnie będą pełnić służbę, bo: "Zgodnie z postanowieniami art. 20a ust. 1 ustawy o policji, z uwagi na konieczność zapewnienia ochrony form i metod realizowanych zadań, policja nie może udzielać informacji w zakresie liczby i rozmieszczenia w poszczególnych województwach".
Bezzałogowe statki powietrzne to bardzo szeroka kategoria maszyn latających, ale rozwój tej technologii, którą widzimy czasami a aspekcie ich wykorzystania przez wojsko, wpływa również na sektory cywilne i działanie różnego rodzaju służb państwowych.
Policja będzie co raz lepiej i szerzej wykorzystywać drony, a to oznacza, że aplikacje typu Janosik informujące kierowców o punktach kontroli policyjnej, stracą na znaczeniu.
Zastanawiam się tylko, czy w imię bezpieczeństwa, nie oddajemy znowu nieco kawałka swojej wolności i czy czasem nie zostajemy poddani nowym rodzajom inwigilacji?
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeMaszyna budowlana była tam za prowokatora?
Odpowiedz