Ścigacz.pl

Europejski rynek motocykli ma dużą wartość, wyrażoną kwotą w walucie. Jednak jeżeli chodzi o ilości sprzedawanych jednośladów, to rynki, położone na wschód od Europy, są niekwestionowanym liderem. Możliwość jazdy motocyklami o pojemności do 125 cm³ bez konieczności wyrabiania prawa jazdy na motocykl oczywiście spopularyzowała tego typu jednoślady w Europie. Jednak liczby sprzedanych w Europie i w Azji motocykli o pojemnościach poniżej 300 cm³ nadal bardzo się różnią. 

Światowy boom gospodarczy ostatnich lat wywindował w górę zamożność krajów, w których na masową skalę produkuje się światowe dobra. Z powodu taniej siły roboczej na lokalizację fabryk wybierano te kraje, w których poziom zamożności obywateli był najmniejszy. Były to kraje, w których jako środek transportu były używane tanie, małe jednoślady. Przez ostatnie lata fabryki w tych krajach pracowały pełną parą, a pracujący w fabrykach ludzie rozwijali się ekonomicznie. O ile przesiadka z motocykla 50 cm³, czy 125 cm³ na "litra" jest jak przesiadka z sanek do rakiety, o tyle przesiadka z "pięćdziesiątki" na "trzysetkę" jest już racjonalnym krokiem dla poprawy standardu poruszania się po drogach i podkreślenia swojej majętności.

Marką, która doskonale to rozumie i wykorzystuje, jest Royal Enflield. Marka praktycznie niespotykana na drogach Polski, bardzo dynamicznie rozwija się w Indiach dzięki oferowaniu tanich i solidnych motocykli o pojemnościach do 300 cm³. Sukces brytyjskiej marki przyciągnął uwagę największych graczy na motocyklowym rynku. Yamaha właśnie opatentowała w Indiach oznaczenie FZ-X. Spekulujemy,  że oznaczenie to jest zarezerwowane dla małego motocykla enduro, opartego na platformie FZ/FZS 25. Chodzi tu o konkurencję dla takich motocykli, jak Royal Enfield Himalayan, KTM 250, czy BMW GS 310. Yamaha FZ-X mogłaby mieć 5, biegową skrzynię oraz około 20 KM mocy i 20 Nm momentu obrotowego.

Skrót FZX był używany w Europie dla oznaczenia motocykla Yamahy z silnikiem o pojemności 750 cm³. Ten klasyk wciąż cieszy się dużą popularnością w serwisach aukcyjnych. Czy FZ-X (z myślnikiem w nazwie) będzie importowana do Europy, tego jeszcze nie wiemy.