Ścigacz.pl

W weekend 7 - 9 października odbyła się kolejna runda Mistrzostw Świata Superbike. Po zmaganiach w Portugalii liderzy klasyfikacji generalnych nadal mają duży zapas punktów. Alvaro Bautista i Dominique Aegerter dość pewnie prowadzą w swoich klasach, a Jonathan Rea ma coraz mniejsze szanse na zdobycie tytułu mistrzowskiego.

W klasie Supersport pierwszy wyścig wygrał Stefano Manzi, który startował z czwartej pozycji. Już podczas rundy w Katalonii pokazał, że jest mocny zdobywając trzecie miejsce i tym samym dawno niewidziane podium dla marki Triumph. Teraz zawodnik pojechał jeszcze dalej i w pierwszym wyścigu pokonał na ostatnim okrążeniu Lorenzo Baldassarriego, a Dominique Aegerter znalazł się poza podium. Różnica na mecie pomiędzy Manzim i Baldassarrim wynosiła zaledwie 0,011 s. W drugim wyścigu Aegerter wziął się ostro do pracy i tym razem to on był górą, choć tu wygrana również nie przyszła łatwo. Lider klasyfikacji generalnej wykonał swój zwycięski manewr na ostatnim okrążeniu w zakręcie numer 8. Aegerter opuścił Portugalię mając na koncie 374 punkty. Lorenzo Baldassarri ma 329 punktów i bezpieczną przewagę nad Canem Oncu, który ma 194 punkty i w niedzielę znalazł się na najniższym stopniu podium.

W klasie Superbike śmiało można powiedzieć, że weekend należał do Topraka Razgatlioglu, który wygrał sobotni wyścig oraz niedzielny Superpole Race. Podium uzupełniali Alvaro Bautista i Jonathan Rea, w obu przypadkach w tej samej kolejności. dopiero w drugim wyścigu Superbike role się odwróciły i to Bautista był górą. Na 14. okrążeniu wyprzedził Topraka Razgatlioglu w zakręcie numer 13 i ruszył do udanej ucieczki, która zapewniła mu przewagę ponad 2 sekund nad ubiegłorocznym mistrzem świata. Po rundzie w Katalonii Razgatlioglu miał jedynie 8 pkt. przewagi nad zawodnikiem Kawasaki z numerem 65, ale w Katalonii ta przewaga znów urosła i wynosi teraz 26 pkt. Alvaro Bautista pozostaje na prowadzeniu i ma 448 pkt., a więc o 56 więcej niż zawodnik Yamahy.