Aktywne zawieszenie kanapy - BMW wchodzi w nadświetlną
Zawieszenie siedzenia wraca do łask
Pamiętacie motocykle, za czasów których tylne zawieszenie było czymś niespotykanym, albo w ogóle go nie było? Wtedy za komfort tylnej części kierowcy odpowiadały jedynie sprężyny pod siodłem. Z kart historii motocyklizmu to rozwiązanie zostało w ostatnich dekadach wymazane, a teraz BMW chce nadać mu nową świetność. No tak, przecież kto inny, jak nie BMW...
Według nowych dokumentów patentowych, które przedstawili niemieccy inżynierowie, firma pracuje nad kanapą z „systemem tłumień pod powierzchnią kanapy, które absorbują nierówności i wibracje motocykla dla kierowcy i pasażera”.
Pod tym opisem kryje się nie tylko tłumik drgań w odpowiednim rozmiarze, ale cały system elektroniki i czujników. Jeden z nich znajduje się w okolicy przedniego widelca i zbiera dane o aktualnym stanie nawierzchni, po której jedziemy. Na podstawie pracy widelca (czyli na przykład w trakcie wjechania w dziurę) wysyła odpowiednie informacje do komputera, który z kolei dostosowuje ustawienia sprężyn i tłumienia pod siedzeniem. Nie trzeba chyba nadmieniać, że wszystko dzieje się w czasie rzeczywistym, zanim wstrząs dotrze do szanownego siedzenia kierowcy, czy tym bardziej delikatnej pasażerki.
Można będzie też dostosować wstępne ustawienia elementów resorująco-tłumiących kanapy w zależności od wagi i preferencji użytkowników, tak samo jak w przypadku zwykłego zawieszenia. Ustawienie wysokości siedziska na pewno też będzie wchodziło w grę. Funkcja masażu siedzenia niebawem.
Pytanie, czy rozwiązanie to rzeczywiście znajdzie się w motocyklach produkcyjnych, czy jego rozwój zatrzyma się w szufladzie zatytułowanej „genialne pomysły na później”. Jedno jest pewne – motocykle będą coraz droższe.


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze