tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Aby zacząć ab ovo zacytuję: "Drogi okalające - komentarz
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 36
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Wonzkinaizteatru 19.04.2011 21:09

Aby zacząć ab ovo zacytuję: "Drogi okalające Jasną Górę są dziurawe niczym prawo podatkowe". - k. cytatu Wyraźnie na kolanach piszący te słowa Autor słowem refleksji się nie zająknął, jak to jest - i dlaczego u św. Kaduka tak jest!? - że tę na złoto, diamentowo i perłowo od wieków już cyzelowaną przez wszystkich, z Kulczykiem i Porypaństwem Kanonicznego Bezprawia na czele "perłę polskiego ciemnogrodztwa" otacza... sieć dziur, siermięgi i ogólnego rozp...dziaju? Dlaczego - i przede wszystkim w imię czego?! - jedno, czyli bezużyteczny megapustostan - się z gorliwością godną lepszej sprawy pucuje, galwanizuje, codziennie złotym brokatem posypuje i poleruje, mieszkającym tam pasożytom odbytnice się wazelinuje - a drugie - dalszą oprawę drogocenności owej, należącą do przestrzeni obywatelskiego... sorry - parafialnego! profanum, z żelazną konsekwencją utrzymuje się na skraju obsuwy, zawszenia i połamania zawieszenia? Może to jest celowa, perfidna zmowa stron - utrzymywać ten stan rzeczy dla lepszego z boskimi blankami, udiademionymi bałwanami i pozłoconymi wiryndarzami kontrastu, który jak nic na świecie silnie, bo via zmysł wzroku, "wali po wyobraźni" ludu spragnionego kolejnej prymki "opium dla tego ludu" przeznaczanego - i w konsekwencji czyni go bardziej finansowo wylewnym, a tu tylko o to chodziło, chodzi i chodzić będzie, by wesz się miała dobrze nie tylko w kolędzie? Dalej Autor (wciąż ani słowa o skandalicznie politycznym i merytorycznie beznadziejnie nie na temat kazaniu klechy Małkowskiego!!) było nie było o podmiocie(!) tego Spędu pisze krytycznie tak, cyt: "Można było zaobserwować jednak bardzo smutne zjawisko. Coraz więcej ludzi i mam tutaj także na myśli samych motocyklistów, traktuje zlot w Częstochowie nie jako religijny sposób na zainaugurowanie sezonu, ale jako możliwość zaprezentowania nowego wydechu i ilości decybeli, które generuje. Nie było kwadransa, w którym ktoś nie odkręcił swojego sprzętu do odcięcia. Nawet w czasie mszy rozlegał się ryk jakiegoś sprzętu męczonego na czerwonym polu obrotomierza, co przez mikrofon skomentował zresztą sam ksiądz. Przytłaczająco znaczny procent osób odwiedzających zlot na Jasnej Górze traktuje go jak odpust z możliwością kupna lodów włoskich i pooglądania innych motocykli." ...by za chwilę - pozornie, bo w tej manipulacji jest metoda! - stwierdzić coś stojące z powyższym w kompletnej sprzeczności: "Rozpoczęcie sezonu na Jasnej Górze nie podlega ocenie. Nie o to tutaj chodzi." A ja się, o naiwny, swego czasu dziwiłem, dlaczego ilekroć Barbara Czajkowska zapraszała do "WazeLinii Specjalnej" jakiegoś purpurata - audiotele było wyłączane!! Zauważcie Państwo: wszystko w świecie ocenie jak najbardziej podlega - wszystko, co patoką pustosłowia spływa z mikrofonów Jasnej Góry - ocenie nie podlega, i już!! Czyżby miało to wystarczyć za całe wytłumaczenie skrzętnego zamilczenia przez Autora na śmierć i braku komentarza do... no właśnie, do "rozpoczynającego sezon blablania", czyli kazania klechy Małkowskiego o pilnej, wręcz zbawiennej dla dojnej Polski potrzebie wspólnego - Rządu i Episkookupatu!!! - intronizowania pewnego Żydowskiego już przecież Króla na... Króla Polski? Po motonitach przejechał się jak po burej suce - klechę wymownym milczeniem głasku-głasku po ....tasku, a poza ołtarzem - lasku... Na zakończenie "smaczek" jak mało który z w/zaistnialych: "Szkoda tylko, że całe to zdarzenie zaczyna się powoli komercjalizować i być traktowane przez ludność jako wielki, atrakcyjny odpust połączony z wystawą. Do tego dochodzi także motyw cyrku, o który zadbało dwóch studenciaków w krótkich spodenkach, którzy podchodzili do ludzi z kartką „Zbieramy na wóde i piwo”. Niemniej jednak, siła przyciągania Jasnej Góry musi być naprawdę potężna, skoro co roku przyciąga ona rzesze motocyklistów z całej Europy." W miejscu, gdzie (jak nigdzie indziej, z wyłączeniem dorównującemu J.Górze kiczem Lichenia, Watykanu, Lurdes i im podobnym jaskiniom sacrokomercji) komercjalizacja i Jeden Wielki Wieki Całe Się Odbywający CYRK są sensem bytu: są Trójcą Świętą, Bogiem-Ojcem i Wielką Tajemnicą Wiary w jednym - wygłaszanie takich opinii jest nie tyle nie na miejscu, co zwykłą tautologią-masłem maślanym i... płaczem nad mlekiem wciąż tam dzień w dzień na nowo rozlewanym!! Co do "siły przyciągania Jasnej Góry" - mamy tu jak na dłoni kliniczny przykład przyciągania się przeciwności! Ani chybi wiek w wiek, rok w rok działa tu prawo kontrastu, przyciągania się przeciwności, w rodzaju: "im jaśniejsze góry tym ciemniejsze na nie wjeżdżają figury"! Bez prymki "opium" zapodanego dla "uzależnionego ludu" - jak bez rozruchowej sety i piwa koniecznej do życia i przeżycia alkoholikowi - nie sposób Ludowi w codziennej łżeczywistości dnia ichniego powszedniego żyć!! Czyż nie od zawsze tak było, że kto stosowną prymką dysponował ten za mordę trzymał, władał i panował? - więc skąd zdziwienie Autora, że z roku na rok ilość przyjeżdżających na Jasną Górę ciemnogrodzian po upragnioną prymkę rośnie? Kto nigdy nie był narkomanem, jest jak ten przysłowiowy syty - nie zrozumie bliźniego swojego na głodzie, dlaczego ten szuka ziółek i grzybków w Przyrodzie? Przewraca stare pniaki, w łajnie kijem grzebie, bo... chce być jak najszybciej w upragnionym Niebie...!!

Odpowiedz

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę