Ścigacz.pl

Czołówka światowego enduro spotka się po raz drugi w tym roku, aby walczyć o setne sekundy. Po morderczej Szwecji zawodnicy przenoszą się do słonecznego Puerto Lumbreras, znajdującego się w południowo-wschodniej Hiszpanii - tam właśnie od będzie się III i IV runda Mistrzostw Świata w Enduro. Na trasie wśród plantacji pomarańczy i typowych śródziemnomorskich pagórków zmierzy się 122 startujących, a wśród nich oczywiście Polacy w składzie Bartłomiej Obłucki i Mateusz Bembenik.

W klasie E1 faworytem jest oczywiście niesamowity Juha Salminen, ale ani na chwilę nie będzie mógł zamknąć przepustnicy, bo chętnych na zwycięstwo jest wielu - choćby Simone Albergoni, Marc Germain czy nasz Bartek Obłucki. W E2 do tej pory najlepsza była trójka Finów: Hola, Aro, Salonen, być może podczas nadchodzącej rundy ktoś rozdzieli to trio - zwłaszcza, że nie będą oni na swoim terenie i zamiast śniegów spotkają ich żwiry i kamienie. W E3 za wszelką cenę będzie chciał wygrać przed swoimi rodakami Ivan Cervantes jadący w barwach KTM. Podwójną motywacją dla niego będzie także to, że podczas poprzedniej rundy wygrał jego szwedzki kolega z teamu - Marko Tarkkala. W klasie Junior zapewne ciekawe będzie jak zaprezentuje się w całkiem odmiennych warunkach Joachim Ljunggren, jadący na Husabergu.

Mam nadzieję, że młody Mateusz Bembenik będzie miał tym razem okazję pokazać, na co go naprawdę stać. W końcu znajdzie się na nieobcym mu terenie i jeżeli tylko motocykl nie ulegnie awarii myślę, że możemy liczyć na dobry wynik. Baretka Obłuckiego zaś interesuje tylko zwycięstwo - którego mu życzymy.

Mnóstwo sportowych wrażeń czeka nas już w sobotę od 9 rano, kiedy to na trasę wyjadą pierwsi zawodnicy. Relacja ze zmagań oczywiście na łamach Ścigacz.pl!