tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Zipp Neken – opinia ZAKUP Kupiłem pod - komentarz
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 42
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: krzysztof163 19.05.2011 11:51

Zipp Neken – opinia ZAKUP Kupiłem pod koniec sezonu 2010 motorower Zipp Neken. Całe wakacje pracowałem na niego, miała to być ogromna przyjemna nagroda za ciężką pracę. Udałem się do autoryzowanego sklepu Zipp w moim mieście. Powiedziałem co i jak, zapłaciłem 3400 zł i udałem się z Fakturą VAT zarejestrować Nekena. Ubezpieczenie w PZU (OC+AC+NW) kosztowało 430 PLN. Z tablicami wróciłem do sklepu, pokazali mi panowie jak go włączyć itp. Udałem się do domu. PIERWSZE WRAŻENIA Silniczek jest dobry na wyższych obrotach. Biegi łatwo wyczuć, dla wygody zamontowano fabrycznie wyświetlacz biegów (zdarza się, że wskazuje źle bieg). Czasem wyskakują np. jadę na 2 biegu i nagle luz. Biegi wyglądają następująco: 1-N-2-3-4. Pierwszy bieg jest wyłącznie do ruszenia. Przedni hamulec – tarcza, tył – bęben. Neken ma alarm z uruchamianiem zdalnym zapłonu, czego nie polecam bo nigdy nie jesteśmy pewni czy motorek jest na luzie. Schowek pod siedzeniem służy do umieszczenia klucza, ewentualnie jakiegoś małego przedmiotu (bo inaczej nie zamkniemy siedziska). Dużo miejsca jest w osłonach bocznych – tylnych. Bez problemu w lewej umieściłem kamizelkę odblaskową a w prawej siatkę na kask. Motorower radzi sobie na poza drogami lecz nie lubi żwiru i piachu. Całą zimę przejeździłem :-) KŁOPOTÓW NADSZEDŁ CZAS Przednia opona – porażka. Jak można coś takiego zamontować?! Przecież to prawie rowerówka! Hamowanie przodem wyłącznie na prostych kołach, hamowaniem pulsacyjnym bo „miniABS” jest chiński i nic nie daje. Silnik generuje tak duże wibracje, że większość śrubek pogubiłem. Pękło mi mocowanie błotnika przedniego, pękło mocowanie osłony łańcucha (i zgubiłem obie śrubki), guma trzymająca akumulator nie wytrzymała 2000 kilometrów. Podkładki gumowe trzymające osłony boczne pogubiłem. Zgubiłem śrubę hamulca tylnego od jego położenia i puściła czujka światła hamulca. Wszystkie plastiki mam usztywnione od wewnątrz styropianem i pozaginanym kartonem. Dodatkowo sznurkiem. Motoroweru jeszcze nie odblokowywałem, jednakże prędkość maksymalna wynosi 76 km/h wg wskazań licznika rowerowego i GPS ponieważ założony fabrycznie jaja sobie robi. Stopka centralna jest niebezpieczna, przy składaniu się w zakręcie lewym można zahaczyć o podłoże stopką. Przy przebiegu 420 km na postoju złapałem kapcia tylnego koła… nie byle jak! Otóż od dętki odłączył się zaworek! Musiałem wszystko zdemontować, kupić nową dętkę i wulkanizator ją wymienił. Nie da się jeździć z pasażerem – ciężko utrzymać równowagę, skręcanie – porażka. Przednie koło czuć jakby się miało podnieść. Próbowałem pasażera ważącego 45 kg i 70 kg, ja ważę 60 kg. TUNING Szyba PUIG (od wibracji pogubiłem śruby mocujące), zamalowanie czarną farbą z połyskiem napisów ZIPP oraz NEKEN. W ich miejsce naklejenie naklejek HONDA. HISTORIA 180 km – nie odpala i wylewa paliwo przez wężyk przelotowy 420 km – zepsuta dętka 861 km – przepalenie żarówki światła przedniego pozycyjnego 1980 km – zamontowanie licznika rowerowego

Odpowiedz

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę