tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Honda NR750 - niesamowity motocykl
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka motocykle 950
NAS Analytics TAG
motul belka motocykle 420
NAS Analytics TAG

Honda NR750 - niesamowity motocykl

Autor: Łukasz "Boczo" Tomanek 2014.01.22, 12:31 15 Drukuj

Jest rok 1992. To wspaniałe lata nie tylko dla motoryzacji, ale także dla kultury. Na ekrany kin z nieklimatyzowanymi salami wchodzą "Bodyguard", "Obcy 3" oraz "Kevin sam w Nowym Jorku". W Polsce komunizm zostaje wyparty przez kapitalizm,  a Japończycy z Hondy się popisują. Dlaczego? Otóż na przełomie lat 80 i 90 Hondzie została przyklejona łatka producenta "tanich" motocykli. Niestety Honda miała tego dość, a najbardziej tego dość miał departament wyścigowy HRC. W zamkniętych laboratoriach powstaje NR750, jedna z najbardziej szokujących maszyn, jaka kiedykolwiek opuściła fabrykę.

NAS Analytics TAG

Nawet dziś, 22 lata później, kiedy postęp technologiczny zrobił nie krok, ale skok w dal jeśli chodzi o zaawansowanie, patrząc na to, co kryje się pod owiewkami NR można złapać się za głowę. Ile zaworów ma Twój motocykl? 16? 20 jeśli masz R1? Cóż, Honda NR750 miała ich 32, a wszystkie były wykonane z tytanu. I nawet to nie jest najbardziej zaskakujące, bowiem motoryzacja motocyklowa przyzwyczaiła nas do tego, że tłoki mają okrągły kształt, jednak tutaj są one owalne. Mało tego, do każdego z nich przyczepione są po dwa korbowody. A do tego osiem świec pracujących w silniku V4. 

Jakie były efekty? Cóż, NR nie była wtedy najmocniejszym (i z całą pewnością nie najbardziej wściekłym) motocyklem na rynku. W 1992 roku Suzuki zdążyło już rozwinąć GSX-Ra 1100M, który dysponował mocą 149 KM i dziką charakterystyką, ale Hondzie wcale nie oto chodziło. Projektanci i inżynierowi byli w pełni zadowoleni, jeśli ktoś określał NR750 jako "gentleman's racer". Silnik rozwijał 125 KM, co nie pozwalało nazwać motocykla powolnym i słabym, ale jeśli chodzi o zaawansowanie techniczne, nikt do NR nie mógł się nawet zbliżyć. 

NR750 natychmiastowo zyskała status motocykla legendarnego, a tylko nieliczni podejmowali się i byli w stanie dokonać regulacji zaworów. Silnik był czymś w rodzaju Św. Graala dwukołowej motoryzacji. Ceny? Cóż, jeśli ktoś chciał wtedy importować NR np. z Niemiec, musiał w latach 92-93 zapłacić 100 000 marek. Konwertując to na dzisiejsze standardy, Honda NR750 kosztowała tyle, co niewielka, luksusowa willa. Na kartach historii ten motocykl zapisze się nie tylko jako "to coś z owalnymi tłokami, dwoma korbowodami na tłok i 32 zaworami", ale przede wszystkim jako oświadczenie Hondy o jej inżynieryjnym geniuszu. Choć tak naprawdę powód jest o wiele bardziej przyziemny i prozaiczny. Po prostu chcieli dać do zrozumienia, kto rządzi na podwórku.

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    motul belka motocykle 950
    NAS Analytics TAG
    na górę