Gdzie rejestratory przejazdu na czerwonym świetle? Uważaj, w stolicy jest ich najwięcej
Rejestrator przejazdu na czerwonym świetle działa na zasadzie wideo detekcji. Kamera nagrywa pojazdy, które wjeżdżają na skrzyżowanie mimo zapalenia się sygnalizatora zabraniającego wjazdu.
Niby nic nowego — to przecież to samo, co żółte słupki fotoradarów, które oprócz robienia zdjęć pojazdów jadących z nadmierną prędkością, łapią również niefrasobliwych kierowców, którzy przejeżdżają na czerwonym świetle.
Zazwyczaj przyjmujemy, że różnica polega na tym, że w przypadku fotoradaru dowodem jest zdjęcie, a w rejestratorze — film. Nie do końca tak jest.
Najważniejszą różnicą w tych dwóch systemach jest to, że fotoradary muszą być oznaczone i widoczne — wystarczy, że kierowca będzie bacznie się rozglądał, a zauważy żółte skrzynki fotoradarów oraz znaki ostrzegające o pomiarze prędkości.
Z kolei wszystkie punkty kontroli przejazdu na czerwonym świetle rozlokowane w całej Polsce są nieoznakowane! Przepisy po prostu nie przewidują takiej potrzeby.
W Polsce mamy ok. 30 systemów tego typu, a najłatwiej stać się ich ofiarą na Mazowszu, gdzie obecnie działa siedem urządzeń. Warto wiedzieć, że w stolicy funkcjonują cztery rejestratory, a wraz z kolejnymi, planowanymi przez drogowców, stolica będzie mogła pochwalić się siedmioma systemami. To najwięcej w Polsce.
Gdzie należy mieć się szczególnie na baczności w przypadku wizyty w Warszawie? Oto lista lokalizacji:
Warszawa, Grójecka-Dickensa
Warszawa, Ostrobramska-Fieldorfa
Warszawa, al. Niepodległości-Batorego
Warszawa, al. Witosa-al. Sobieskiego
Nowe lokalizacje:
Warszawa, al. Prymasa Tysiąclenia-Wolska
Warszawa, pl. Zawiszy-Towarowa
Warszawa, al. Krakowska-Łopuszańska.
Mandat za przejazd na czerwonym świetle to 500 zł i 15 punktów karnych. Jeśli właściciel pojazdu nie wskaże sprawcy, musi liczyć się z karą finansową w wysokości 500-800 zł. Trzecia ewentualność to gwałtowne hamowanie przed sygnalizatorem, co może spowodować zagrożenie na drodze. To wykroczenie jest karane bardzo srogo. Kara wyniesie od 500 zł do nawet 5 tys. zł.
Metodą uniknięcia kary jest wzmożona uwaga oraz unikanie zawsze i wszędzie wjazdu na skrzyżowanie na tzw. mocnym czy późnym pomarańczowym lub też nauczenie się na pamięć lokalizacji rejestratorów — na szczęście lista jest jawna.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze