Ścigacz.pl

Strażnicy Miejscy w końcu będą mogli spać spokojnie. Po roku niebezpiecznych sytuacji Straż Miejska w Białej Podlaskiej postanowiła pozbyć się sprezentowanej im bestii - KTMa EXC 450.

W zeszłym roku Artur Żukowski, Komendant Straży Miejskiej w Białej Podlaskiej, komentował przydatność KTM-a 450 EXC, którego mundurowi otrzymali od lokalnego przedsiębiorstwa komunalnego.

Posłuży nam do patrolowania terenów na obrzeżach miasta, gdzie trudno dojechać samochodem. A dochodzi tam do wypalania traw czy notorycznego zaśmiecania. Teraz nie będzie problemu, aby ująć sprawcę, bo dogonimy taką osobę na motocyklu - mówił Żukowski w wypowiedzi dla Dziennika Wschodniego.

Teraz przenieśmy się w czasie o kilka siniaków, złamaną nogę i trzymiesięczne L4:

Nie będziemy kozaczyć, dlatego postanowiłem pozbyć się tej bestii. Za pieniądze, które uzyskamy ze sprzedaży motocykla, chciałbym kupić np. skuter - przyznaje dla Fakt.pl Artur Żukowski.

Plotka gminna niesie, że strażnicy po wyjeździe integracyjnym na Mistrzostwach Świata SuperEnduro w Gdańsku postanowili zrobić konkurencję Tadkowi Błażusiakowi. Niestety, bestia EXC 450 nie mogła dopuścić do sytuacji zagrożenia pozycji fabrycznego zawodnika KTM-a, Błażusiaka, i stąd ten ewidentny sabotaż. Nie są to jednak oficjalne informacje.

Odkładając już żarty na bok, nie da się ukryć, że motocykl tej klasy może być zbyt wymagający nawet dla doświadczonych motocyklistów. Do patrolowania terenu wystarczyłby lekki dual sport, chociażby sprzęt typu Honda CRF250L. Bez odpowiedniego przeszkolenia i przygotowania fizycznego jeżdżenie na wyczynowym enduro mogło się tylko i wyłącznie skończyć w taki sposób.

W tym tygodniu odbędzie się przetarg. Trochę podejrzane, że przetarg będzie przetargiem ograniczonym tylko dla pracowników urzędu, a ceną wywoławczą za praktycznie nowy motocykl (na nasze oko model 2010) jest 12,800 zł. Ale cóż, jak mówi przysłowie - co w rodzinie to nie zginie.