Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 68
Pokaż wszystkie komentarzeW Hiszpanii od dawna jeżdżą z odpowiednikiem kat.B na 125-tkach i nic złego się nie dzieje. Przypuszczam, że w Polsce lobby szkoleniowo-egzaminacyjne nie dopuści do realizacji tego pomysłu, gdyż stracą na tym zbyt wiele kasy.
OdpowiedzWiedza teoretyczna jest i tak potrzebna podczas egzaminu praktycznego , czyli mniej stresu bo nie czekają nas 2 egzaminy , tylko 1 :)
OdpowiedzMoim zdaniem bezsensowność Polskiego prawa znowu odbije się na kierowcach. Państwo za wypadki, kolizje czy inne zdarzenia drogowe obwinia kierowców. Żeby poprawić sytuacje na drodze (która de fakto nadaje się do remontu) najlepiej zmienić czyt. utrudnić zdanie prawa jazdy. Nikt nie przejmuje się tym że stan Polskich dróg jest fatalny. Gdybyśmy mieli sieć porządnych dróg i autostrad, ilość wypadków (i tu dałbym sobie rękę uciąć) zmalała by o przynajmniej 30%.
OdpowiedzMoim zdanie Egzamin teoretyczny nie powinien sie liczyc. JASNE macie racje trzeba sie nauczyc teorii zanim wyjedzie sie na ulice, ale nie powinno byc z tego egzaminu tylko poprostu godziny przeznaczone na nauke teorii powinny zostać ale egzaminu z tego nie robic u mnie w rodzinie wiele osob nie zdało egzaminu teorycznego z powodu pytań typu : ILE CENTYMETRÓW POWINNA MIEĆ TABLICA REJESTRACYJNA ? po co nam ta wiadomość jest potrzebna i musimy ja wiedziec co do Centymetra. ?????? to jest według mnie nienormalne :) a co do tego zeby kazdy zdawal na tym na czym sie uczył do sie z tym zgodzę, uczymy sie jeździć na np kawasaki ninja a zdajemy na np VZR ? przecie Vałki są owiele cieższe i zeby na nie wsiasc i normalnie wszystko zaiczyc trzeba wczesniej wszystko wyczuć !
OdpowiedzMoim zdanie Egzamin teoretyczny nie powinien sie liczyc. JASNE macie racje trzeba sie nauczyc teorii zanim wyjedzie sie na ulice, ale nie powinno byc z tego egzaminu tylko poprostu godziny przeznaczone na nauke teorii powinny zostać ale egzaminu z tego nie robic u mnie w rodzinie wiele osob nie zdało egzaminu teorycznego z powodu pytań typu : ILE CENTYMETRÓW POWINNA MIEĆ TABLICA REJESTRACYJNA ? po co nam ta wiadomość jest potrzebna i musimy ja wiedziec co do Centymetra. ?????? to jest według mnie nienormalne :) a co do tego zeby kazdy zdawal na tym na czym sie uczył do sie z tym zgodzę, uczymy sie jeździć na np kawasaki ninja a zdajemy na np VZR ? przecie Vałki są owiele cieższe i zeby na nie wsiasc i normalnie wszystko zaiczyc trzeba wczesniej wszystko wyczuć !
OdpowiedzMoim zdanie Egzamin teoretyczny nie powinien sie liczyc. JASNE macie racje trzeba sie nauczyc teorii zanim wyjedzie sie na ulice, ale nie powinno byc z tego egzaminu tylko poprostu godziny przeznaczone na nauke teorii powinny zostać ale egzaminu z tego nie robic u mnie w rodzinie wiele osob nie zdało egzaminu teorycznego z powodu pytań typu : ILE CENTYMETRÓW POWINNA MIEĆ TABLICA REJESTRACYJNA ? po co nam ta wiadomość jest potrzebna i musimy ja wiedziec co do Centymetra. ?????? to jest według mnie nienormalne :) a co do tego zeby kazdy zdawal na tym na czym sie uczył do sie z tym zgodzę, uczymy sie jeździć na np kawasaki ninja a zdajemy na np VZR ? przecie Vałki są owiele cieższe i zeby na nie wsiasc i normalnie wszystko zaiczyc trzeba wczesniej wszystko wyczuć !
OdpowiedzJak dla mnie to nigdy nie powinno się rezygnować z części teoretycznej bo debili będzie na drogach jak u ruskich i wiadomo jak to się wszystko skończy. Zdawałem pierwsze prawo jazdy na kat B1 prawie 4 lata temu i już jako 16 latek musiałem znać przepisy. Ludzie nie każdy musi i powinien mieć prawo jazdy, niektórzy po prostu się do tego nie nadają a egzamin teoretyczny to pierwsze "sitko" odrzucające tych właśnie ludzi.
Odpowiedzciekawe czyjego peowca synalek lub córunia nie mogą zdać prawka w obecnej formie, że trzeba nowelizować ustawy, żeby wreszcie dziecko zdało?
OdpowiedzMoim zdaniem to bardzo dobry pomysł :) i mam nadzieje ze przejdzie to w 100 % :D
OdpowiedzCo za bzdura. A czy po zdanym egzaminie, osoba taka będzie jeździła tylko na jednym modelu samochodu/motocykla? Dostaje się uprawnienia na wszystkie samochody/motocykle. Jeśli kogoś stresuje jazda innym niż ten którego tępo nauczył się na pamięć, nie powinien w ogóle znaleźć się na drodze. Uprawnienia do kierowania powinny mieć tylko i wyłącznie osoby, które robią to dobrze. A nie te które nauczyły się na pamięć kilku skrzyżowań i jednego modelu samochodu/motocykla. Wszyscy płaczą jakie to trudne są egzaminy. A nie przyszło im do głowy, że poprostu nie nadają się na kierowców? Nie każdy powinien być lekarzem, nie każdy powinien prowadzić pojazdy. Nie wiem skąd to przekonanie, że każdy kto zapłaci powinien dostać dokument?! Wystarczy popatrzyć na drogi już teraz. Myślę że spokojnie 50% osób poruszających się po ulicach, nigdy nie powinno dostać dokumentu uprawniającdego do tego do ręki! Biadolenie ile to kosztuje i jak to WORDy oblewają kandydatów to jakaś chora pomyłka! Nie potrafisz jeździć, nie dostaniesz uprawnienia! Jeśli kogoś stresuje tak prosta sprawa jak sprawdzenie oleju, czy rozmieszczenie włączników w samochodzie, to nie powinien do niego wsiadać (na siedzeniu kierowcy)!
OdpowiedzTrue! 1. Dostajesz prawko na dowolny samochod, nie na ten na ktorym sie uczyles. 2. I tak wiekszosc kursow jest na aucie ktore jest aktualnie na egzaminie. Jak sie to zmieni, to w szkolach tez beda "Hayki"? 3. Z ta likwidacja teorii to tez nie jest takie znowu wielkie halo, co najwyzej OS'y straca kase. W koncu: - ktory instruktor bedzie jezdzil z kims kto wcale nie zna przepisow; - odbycie kursu teoretycznego nie gwarantuje ze czlowiek zna przepisy! - egzamin teoretyczny jako ostateczna weryfikacja pozostaje bez zmian!
OdpowiedzZdawać na tym, na czym się uczyłeś? Bez sensu! Prawo jazdy dostajesz na samochód, a nie na Grande Punto!
OdpowiedzPO co egzamin teoretyczny? Donaldowi to na reke, mniej kasy dla WORDu ale za to na mandatach zarobi państwo bo co za różnica będzie między zakazem postoju a zatrzymywania sie... i znów 200zł do kasy Państwa wpadnie. Dajmy Kowalskiemu z Multipli 125-tkę bo przecież ma kat. B, miejmy nadzieje ze nie wrąbie na czołowe, ale spowoduje wypadek, znów 600zł do kasy Państwa.
OdpowiedzMyślę że teoretyczny powinien być ale nie powinno się przykładać do niego takiej wagi żeby był po to aby sprawdzić jaką wiedzę wyniósł kursant. Co do zdawania na czym się uczyło to bardzo dobry pomysł choć uczenie się na Hayabusie to lekka przesada i powinno coś to ograniczać jakaś pojemność motocykla lub coś w tym stylu :)
OdpowiedzJa uważam że Teraźniejszy egzamin teoretyczny jest pozbawiony logicznych pytań, stary egzamin był wiele lepszy i dużo lepiej przygotowywał do egzaminu praktycznego. Ja jestem za tym aby Egzamin Teoretyczny był wycofany.
Odpowiedza jak odniesiecie się do tego .., http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/rewolucja-w-przepisach-na-motocykl-wystarczy-kat-b,421402.html
OdpowiedzZ tym zdawaniem na czym sie uczyłeś nie jest głupie , ale z ominięciem testu teoretycznego no niewiem
OdpowiedzA może sięgnijmy do wzorców krajów gdzie masowa motoryzacja się zaczęła!. Czy bywa tu jakiś amerykański Polonus i napisze w skrócie jak to jest w USA? Może da sie jednak inaczej i prościej bez ślepej wiary w urzędniczą machinę ??
Odpowiedzw USA egzamin na prawko, tak jak w Polsce składa się z dwóch części, prawo jazdy można mieć dużo wcześniej bo chyba od 15/16 roku życia, i wtedy kurs teoretyczny jest obowiązkowy i (robiony ramach zajęć szkolnych) a kurs praktyczny odbywamy własnym samochodem z własnymi rodzicami, którzy podpisują oświadczenie o liczbie wyjeżdżonych godzin. W starszym wieku nie potrzebujemy żadnych kursów, egzamin kosztuje niewiele koło 30 dolców i częśc teoretyczną (pytania abcd, non stop takie same, jako Polacy możemy zdawać po Polsku) nawet 5 razy tego samego dnia. Na część praktyczną przyjeżdżamy własnych autem, i jedziemy w miasto (każdy znak jest pod spodem opisany, co oznacza) w zasadzie jest to przejechanie się skręcenie w lewo i zaparkowanie. Gratulacje masz prawo jazdy! Tylko, że od zawsze jest tam ono wydawane na okres nie bezterminowy i potem powtarzamy całą zabawę. a określenie Polus i Polonus są uważane za obraźliwe, więc nie obrażaj prosząc o odpowiedź na pytanie. Pozdrawiam
OdpowiedzI tak powinno być. USA to (jeszcze) wolny kraj. Viva Polonia.
Odpowiedzbardo dobry pomysl !!!!!!!!!!! jestem za :D przeprowadzcie ankietę :D
Odpowiedzbardo dobry pomysl !!!!!!!!!!! jestem za :D przeprowadzcie ankietę :D
Odpowiedza co. jeśli wezmę sobie jakieś 250 i na tym chce zdawać na kategorie A?
OdpowiedzNie rozumiem jak ktoś może tego nie ogarnąć.ludziom inteligetnym i normalnym nie zrobi to wielkiej różnicy. Ci którzy maja z tym problemy tak czy siak zobacza takie same oznaczenia na korkach. Do tego mamy rok 2014 i każdy ma internet. Jaki jest problem wklepać ,, toyota/punto komora silnika "? Pedały są w tym samym miejscu, lusterka tez. Fajera nie jest po przeciwnej stronie. Nie róbmy wiec z ludzi debili, a debile nie powinni mieć prawa jazdy. A co do zdawania na własnej maszynie, bomba!
OdpowiedzMogli wczesniej to wprowadzic a nie modyfikowac prawko na kat a zgodnie z wiekiem ...
Odpowiedzale może też iść to w drugą stronę, można uczyć się na kursie np MZ 150 i dużo łatwiej będzie zdać dzięki temu egzamin chociażby dlatego że jest dużo lżejsza i bardziej skrętna jeśli chodzi o plac manewrowy. Jeśli chodzi o teorię to powinna być obowiązkowa bo mimo wszystko otwiera oczy na pewne sytuacje które mogą się zdarzyć. Mimo że od 8 lat mam kat B i dużo jeżdżę tak teraz przypominając sobie to na kursie kat A to czuję się bardziej przygotowany
Odpowiedzpierwszy sensowny pomysł tego rządu
OdpowiedzCzegoś nie rozumiem, to co teraz niby nie można zdawać na tym na czym się uczyło? Osobowe mam od 2002 roku i zdawałem micrą mimo iż już wtedy pojawiały się yarisy, kat. C mam od 2005 i uczyłem się starem a na egzaminie mieli wystawionego starmana, poprosiłem stara i wystawili bez żadnego ale. No i jeszcze jedno, jaką trzeba być za przeproszenien piz...ą żeby nie wiedzieć jak sprawdzić olej w samochodzie tylko dlatego że jest innej marki czy inny model? Przy motocyklach nie widzę sensu dawać kursantowi haykę bo ktoi gdzie go wcześniej na tej hayce nauczy na kursie jeździć? Kto by był na tyle głupi aby wstawiać taki motocykl jako szkoleniowy?
OdpowiedzMyślę, że sensowną zmianą byłby powrót do starych kategorii prawa jazdy na motocykl, ogrom ludzi obecnie jeździ na jednośladach bez odpowiedniej kategorii lub co gorsza nie posiada w ogóle prawa jazdy.Mając 18 lat można zrobić kategorie A2, motocyklów nie jest wiele z wbitym w dowód odpowiednią ilością KW, blokowanie ich kosztuje, a kupno takowego motocykla z reguły też jest droższe. Delikwent mając 22 lata i posiada już jakiś motocykl chciałby jeździć nim legalnie więc myśli o zrobieniu A2 lecz po chwili zastanowienia dochodzi do wniosku że poczeka te 2 lata i wybuli pieniądze od razu na A. Osobiści uważam, że podkategorie to porażka, lecz to jest moje zdanie. Rozmawiałem ostatnio z instruktorem nauki jazdy i pytam się - dlaczego nie robicie nauki jazdy na jednoślady,, jego odpowiedz w sumie mnie nie zaskoczyła - byłem w wydziale komunikacji i uzyskałem informacje ile osób podchodziło do egzaminu na motocykl w roku 2013 z naszego powiatu i była to tylko jedna osoba wiec jest to nie opłacalne.. Reszta motocyklistów albo uwinęła się przed zmianą w kategoriach lub śmiga bez prawka.
OdpowiedzWiadomo, do każdego pojazdu trzeba się przyzwyczaić, ale jeśli ktoś uczył się jeździć X5 od taty to chcę widzieć jak robi tym zatoczki :P
OdpowiedzJa nie widzę problemu. Sam zdawałem egzamin na prawo jazdy jako ekstern. Było to dawno bo w 1974 roku. Przepisów nauczyłem się sam bo i tak inaczej się nie da. Budowy (wtedy się zdawało budowę samochodu czy motocykla) uczyłem się razem z kolegą z samochodówki i w garażu reanimując pierwszy motocykl. Jazdę opanowałem na samochodzie ojca oficjalnie, ponieważ wtedy można było uzyskać zgodę z urzędu na naukę członków rodziny we własnym samochodzie spełniając odpowiednie warunki. Taką zgodę otrzymywało się na pół roku. Po tym czasie tato napisał mi stosowne oświadczenie o nabyciu odpowiednich umiejętności. To oświadczenie podlegało weryfikacji przez wskazany ośrodek szkoleniowy. Polegało to na wykupieniu 1 godziny jazdy z instruktorem ośrodka. On po tej godzinie potwierdzał poziom umiejętności kandydata. Było to odpowiednikiem egzaminu wewnętrznego, który był niezbędny do przystąpienia do egzaminu państwowego. Weryfikacja umiejętności jazdy na motocyklu sprowadziła się tylko do stosownego oświadczenia. Po uzyskaniu weryfikacji wydział komunikacji przydzielił mnie do jakiejś grupy zdających. Uczyłem się jeździć skodą 100, weryfikacje w ośrodku zaliczyłem warszawą M20 pickup a zdawałem na syrenie 104 (nie wiedziałem jak są biegi ale egzaminator pokazał i nie było z tym problemu, miałem takie prawo żeby tego nie wiedzieć) . Gorzej było z motorem bo uczyłem się na CZ kolegi a tam biegi były odwrotnie a zdawałem na WSK. Ale i tu po pytaniu na czym się uczyłem otrzymałem stosowne wyjaśnienia. W dokumentach egzaminacyjnych było wyraźnie zaznaczone że zdaję jako ekstern i to dawało mi prawo do uzyskania dodatkowych wyjaśnień. Mam paru znajomych, którzy w tamtych czasach właśnie tak zdawali na prawo jazdy. I do dziś wiem, że żaden kurs nie dał by mi tyle co odpowiedzialny ojciec. W czasie tego pół roku na naukę przejechałem ponad 1500 km w różnych warunkach.
OdpowiedzIRONIA. Opcja jest dobra o ile pociągniemy ją dalej. Zdajesz na tym na czym się uczysz, jeździsz tym na czym zdałeś. Na drogach mamy wiele sytuacji stresujących, więc chyba przyszły kierowca powinien się do tego przyzwyczajać
Odpowiedzobiecanki cacanki, PO próbuje sie podlizac przed wyborami, sciema o ktrej wszyscy zapomna. Co do zdawania na pojezdzie na którym sie uczylo i o problemie z hayabusa- powinien byc wybor np kilku ustalonych modeli aut i motocykli na ktorych mozna sie uczyc i zdawac prawko
Odpowiedz