Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 34
Pokaż wszystkie komentarzeSprawa jest prosta - zbyt duza czesc motocyklistow to debile, ktore psuja opinie innym. Sam jezdze i wstyd mi za idiotow, ktorzy na miescie jezdza na gumie obok szkol, a jak zwracasz im uwage, to wyzywaja cie od pizd. Ogarnijcie sie!
Odpowiedzjakie się z was elokwentne pizdy zrobiły na tym portalu ... co najmniej jakbym tvn oglądał i relację z meczu lub 11 listopada!
Odpowiedzojojoj, czyżby kolejny z pokolenia "LWG", "niebiańskie autostrady", "obiecaj mi, że mnie nie zabijesz motorku" ?
OdpowiedzJeśli chcesz przeczytać "LwG! Je**ć puszkarzy!" musisz zmienić portal koleżko :-)
Odpowiedz"Ale śmiem stwierdzić, że jeśli jedziesz z żoną i małą córką, raczej takie rzeczy nie przychodzą ci do głowy" Może mało widziałeś aby tak twierdzić? Bo ja to widzę jednak dosyć często.
OdpowiedzCzęsto? Widok z pierwszej osoby pewnie :D
Odpowiedz,,Być może się mylimy, ale jeśli jedziesz kilkanaście centymetrów przed samochodem i hamujesz, ten w ciebie wjeżdża." - Gdybym ja w mieście wjechał komuś w tyłek to była by to moja wina czyż nie ? Rozumiem że w tym wypadku zrobił to prawdopodobnie specjalnie. Ale uogólnienie tego to jakaś bajka. Motocyklista jedzie metr ode mnie, zwalniam, żeby zwiększyć dystans, tym bardziej kiedy widzę całą nieskładną Hordę. Sami są sobie winni, ale kierowca po prostu nie myślał.
OdpowiedzKierowca może i nie myślał. Pewnie ciężko się do tego zabrać kiedy dookoła jedzie gromada facetów na motocyklach. Nie zahamował i stuknął gościa - źle. Jakby zahamował i ktoś na motocyklu wpadłby na niego - też by było źle. Jak się chce psa uderzyć to się kij zawsze znajdzie. Koniec końców wyszło jak wyszło. A co wjeżdżania i hamowania... Coraz więcej osób jeździ z kamerami w autach więc poszkodowany może być uznany - moim zdaniem - za sprawcę jeśli na filmie widać że zjechał bezpośrednio przed pojazd i zahamował bez powodu.
OdpowiedzOdp na Twoje pytanie: nie można według prawa o ruchu drogowym ostro hamować przed poprzedzającym pojazdem bez przyczyny ot tak, bo mi się chce. Kodeks ruchu 2013 art 19 "prędkość i hamowanie" "2. hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;" Może nie mógł zwiększyć odległości, bo szarańcza motocyklistów otoczyła jego auto i dlatego też, nie mógł zjechać na pobocze.
OdpowiedzWjechanie komuś w tyłek to zawsze twoja wina - nie zachowanie bezpiecznego dystansu przed pojazdem poprzedzającym.
OdpowiedzKolego GRReg przeczytaj proszę kodeks ruchu i się zastanów. Artykuł dostałeś to teraz tylko wygooglaj go sobie. Gdyby tak było jak mówisz to każdy by hamował przed każdym, aby "wyłudzić" odszkodowania. Sytuacja przy zmianie pasa podpada pod jeszcze jeden artykuł, a mianowicie wymuszenia pierwszeństwa. Bo pas należy zmieniać tak, aby auto które znajdzie się za Tobą nie musiało gwałtownie zmieniać swojej prędkości. :) ale na to artykułu już nie chce mi się szukać, bo sprawa jest moim zdaniem oczywista :) pozdrawiam
OdpowiedzNie masz racji. Często zdarza się tzw. "skrócenie drogi hamowania". Jeśli ktoś zmieni pas i wjedzie tuż przed Ciebie, wystarczy znaleźć świadka. Mandacik nie dla, a dla tego komu wjechałeś w ....
OdpowiedzMam nadzieję że nie ma prawa jazdy i nie jeździsz po drogach, bo ewidentnie nie znasz Prawa o Ruchu Drogowym.
OdpowiedzA ja myślę, że to nie byli żadni motocykliści tylko regularni bandyci. Szkoda tylko tego, który chciał załagodzić konflikt, a wylądował na wózku...
Odpowiedz