Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Oczywiście nic się nie da załatwić bez wałów i lecenia sobie w.. kulki. Widać, że są równi i równiejsi, albo sprytni i sprytniejsi. Mamy już otwarte zgłoszenia na treningi J. Grandysa i co? I niby też jest limit 96dB+ 2, ale faktycznie go nie ma, bo dopuszcza się przekroczenie limitu do poziomu zgodnego z homologacją motocykla.... Czegoś tu nie rozumiem, sam J. Grandys stwierdził, że w przypadku treningów Starbike "Najważniejszym punktem spornym był dopuszczalny poziom hałasu wyznaczony przez kierownictwo obiektu. Powyższy limit został w pełni zaakceptowany przez organizatora wczorajszego treningu, bez zamiaru jego wypełnienia. Dowodem na to jest fakt, iż żaden z wczorajszych uczestników nie został poinformowany o jakimkolwiek limicie głośności, obowiązującym podczas wynajmu". Czyli starbike nie mógł limitu przekraczać i został za to wyrzucony, a na treningach J. Grandysa też nikt nie będzie limitu 96dB +2 przestrzegał, bo dopuszcza się jego przekroczenie - wystarczy zerknąć na zapis na zgłoszeniu albo zadzwonić do nich! Nie brałem udzialu w treningach starbike'a, a chcę wziąć udział w treningach Grandysa, ale powiem szczerze, że coś mi tu śmierdzi.
Oczywiście nic się nie da załatwić bez wałów i lecenia sobie w.. kulki. Widać, że są równi i równiejsi, albo sprytni i sprytniejsi. Mamy już otwarte zgłoszenia na treningi J. Grandysa i co? I niby też jest limit 96dB+ 2, ale faktycznie go nie ma, bo dopuszcza się przekroczenie limitu do poziomu zgodnego z homologacją motocykla.... Czegoś tu nie rozumiem, sam J. Grandys stwierdził, że w przypadku treningów Starbike "Najważniejszym punktem spornym był dopuszczalny poziom hałasu wyznaczony przez kierownictwo obiektu. Powyższy limit został w pełni zaakceptowany przez organizatora wczorajszego treningu, bez zamiaru jego wypełnienia. Dowodem na to jest fakt, iż żaden z wczorajszych uczestników nie został poinformowany o jakimkolwiek limicie głośności, obowiązującym podczas wynajmu". Czyli starbike nie mógł limitu przekraczać i został za to wyrzucony, a na treningach J. Grandysa też nikt nie będzie limitu 96dB +2 przestrzegał, bo dopuszcza się jego przekroczenie - wystarczy zerknąć na zapis na zgłoszeniu albo zadzwonić do nich! Nie brałem udzialu w treningach starbike'a, a chcę wziąć udział w treningach Grandysa, ale powiem szczerze, że coś mi tu śmierdzi.