Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Wspolna odpowiedz do Mikolaja i Mateusza: Pisze z praktyki- mam obecnie 4 "dorosle" motocykle i zastanawiam sie nad piatym. Koszty eksploatacyjne sa nieco wyzsze niz dla jednej maszyny, ale nie mnozy sie ich x5 z prostej przyczyny- laczny przebieg roczny wszystkich maszyn jest podobny do rocznego przebiegu jednego uniwersalnego motocykla. Nie rozdwoisz sie i nie wydluzysz doby do 35 godzin ani urlopu do 60 dni. Bonusem jest roznorodnosc wrazen, a nie ich zwielokrotnienie. Co do garazowania, to w zwyklym blaszaku 3x5m mozna spokojnie upchnac 3 sprzety i sredniej wielkosci samochod. Stawiajac auto na zewnatrz zyskujesz kolejne 2 miejsca. Nie majac zadnego garazu problemem jest nawet jeden motocykl (jakies 15 lat tułałem sie po parkingach strzeżonych i komórkach na drugim koncu miasta wiec tez cos o tym wiem). Koszt OC w PZU po wszystkich znizkach to 129 zl plus przeglad 64 zl. Jak sie to zsumuje i podzieli na 12 miesiecy, to wychodzi 16,08 zl/miesiecznie za kazdy motocykl. Duzo? Bez jaj... Wiekszosc przecietnie zarabiajacych puszcza 3x tyle za jednym posiedzeniem w knajpie... Jesli przy tym wszystkim nie boisz sie ubrudzic rąk przy samodzielnym serwisowaniu, to robi sie naprawde normalnie. Reasumujac: jesli pieniadze sa problemem, to mozna spokojnie pozostac przy 3 sprzetach np szosowy turystyk, lekkie enduro i goły youngtimer. Szerokie spektrum zabawy, łączny koszt zakupu da sie upchnąć w 15-20 tys. Poczatkowy koszt serwisowy (najwiecej robia opony) 3-5 tys., pozniejszy koszt utrzymania w ruchu x1,2. Do kosztu startowego dochodza jeszcze specyficzne szmaty np offroadowy kask, i buty, ale dla osob dbajacych o sprzet to zakup raz na 10 lat.