Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Nas też nie wpuscili w środę na Korczowej a w czwartek na Medyce. Jechaliśmy na 4 moto do Lwowa na 2 dni przy okazji wypadu w Bieszczady na zlot FJR. Przejechaliśmy z Zielonej Góry 700km w deszczu i trzymali nas od 19 do 22godz w Korczowej. Mieliśmy wszystkie wymagane dokumenty oraz rezerwacje hotelu we Lwowie i potwierdzenie po ukraińsku. Znaleźliśmy w Przemyślu hotel i w następny poranek do Medyki i odrazu motocykliści na bok i 2h maglowania i znów odmowa wjazdu. Ponoć to wynika z Dnia Zwycięstwa i strach przed prowokacją.
Nas też nie wpuscili w środę na Korczowej a w czwartek na Medyce. Jechaliśmy na 4 moto do Lwowa na 2 dni przy okazji wypadu w Bieszczady na zlot FJR. Przejechaliśmy z Zielonej Góry 700km w deszczu i trzymali nas od 19 do 22godz w Korczowej. Mieliśmy wszystkie wymagane dokumenty oraz rezerwacje hotelu we Lwowie i potwierdzenie po ukraińsku. Znaleźliśmy w Przemyślu hotel i w następny poranek do Medyki i odrazu motocykliści na bok i 2h maglowania i znów odmowa wjazdu. Ponoć to wynika z Dnia Zwycięstwa i strach przed prowokacją.