Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
4 tysiące w sezonie? Wracając na motocykl po 6 latach przerwy kupiłem GS 500 (jestem dość dużym chłopcem w wieku raczej Chrystusowym) - w pierwszy sezon zrobiłem jakieś 7 tysięcy, w następnym ok 14 tu, dopiero po tym doszedłem do wniosku - a może coś mocniejszego? Nie wydaje mi się, żeby ktoś po zrobieniu 4 tysi w swój inauguracyjny sezon mógł autorytatywnie wypowiadać się na temat, co jest, a co nie jest za mocne... Jestem zwolennikiem zaczynania "powolutku" - bo kiedy dosiadasz behemota, tak naprawdę nigdy nie nauczysz się jeździć. Będziesz się kulał wokół komina ze ściśniętymi pośladkami w nadziei że kucyk nie obejmie nad tobą kontroli. Niewiele w tym moim skromnym zdaniem frajdy, no chyba, że ktoś naprawdę lubi jak mówią "aaaale dupny moootór...".