Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
to ze autor jest narwancem to nie oznacza ze kazdy taki jest. Wszystko zalezy co ma sie w bani i tyle. Ja nigdy nie siedzialem nawet na skuterze. Zrobilem prawko za 1 wszym, egzamin po 8 godzinach jazdy i 1 wszy sprzet bandit 650 cm3 90 km. Pelen rispekt do sprzetu, strach w gaciach. Zrobilem pare tysiecy km bez gleby i zyje. Zadnych kol, ****, jazda max 120-160 raz tylko 200. Na poczatku oczywiscie pelne gacie na zakretach i swiatlach by nie zgasl ale da sie to wszystko ogarnac jesli nie ma sie jakis dziwnych mysli mistrza prostej. Fakt ze moze wyzsze maszyny sa zbyt agresywne a bledy nie da sie naprawic ze wzgledu na moc i nie powinny byc kupowane na 1 moto.Ale po cholere mam kupowac jakas pierdziawe albo motor ktory mi sie kompletnie nie podoba tylko po to bo to mala pojemnosc?fakt ze gadanie typu - kupuje 900 bo 600 nie wchodzi na kolo jest zenujace ale nie mozna mieszac rozsadnych ludzi z buractwem ze wsi ktorzy chca sie pokazac na wiejskiej imprezie na moto.Gadanieco co na 1 moto to jak temat czy jest leszpe bmv czy merc lub czy intel czy amd. Tyle ile ludzi to tyle zdan. Wszystko zalezy od tego co mamy w glowie. Fakt ze nawet jesli jestesmy poukladani to zawsze wystepuje jakas chec odkrecenia chodz na troche a niedoswiadczenie moze nam zajerzec w oczy na zakretach ale pamietajmy ze to motocykl nie zabija a predkosc