tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 W 100% się z tym zgadzam. dokładnie tak... - Odpowiedz na komentarz
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Odpowiedz na komentarz:

Autor: gegop 08.04.2011 20:51

W 100% się z tym zgadzam. dokładnie tak kwituję wszystkich "mocarzy" dla których 600 nie jeździ, a jedynie 1000 i 180km jest warte uwagi. dodam, że po zrobieniu prawka jeździłem 2 lata maksiskuterem a potem kupiłem streeta na rasowanym fazerze 600. u mnie zadziałał mózg z tą 600, uczyłem się go uczyłem i uczyłem. do pierwszego ślizgu na zakręcie, jak mi tir z jakiegoś podwórka wyjechał... respekt był i ból biodra był. no ale doświadczenie zebrałem, i niejednego tysiąca mogę oblatać moim 600, bo na prostej to oni wszscy są mądrzy, gorzej jak trzeba skręcać.... ale przyszła kosa, wsiadłem na krosową hondę 400 nie zdając sobie sprawy, co to znaczy! jedynka, dęba, bezsprzęgłowo dwójka, nadal koło, 3 nadal koło o fak ale jazda!!! No i moja podróż wyglądała właśnie tak jak w opisie kolegi, tylko że skończyło się na glebie podczas jazdy właśnie na kole, bo to był największy fan. wypadły barki, zerwane więzadła, biodro do wymiany... więc, mój komentarz jest taki... zanim zaczniesz gadać, to się zastanów czy się nie ośmieszasz... najlepiej właśnie poćwicz przed lustrem i sprawdź czy sam o sobie nie pomyślałbyś słuchając tego, że najzwyczajniej głupi jesteś... i dla jasności, cała masa moich kolegów jeździ na 1000 rzędowych i o zgrozo v2 (to staje na 3cim biegu z gazu na koło). i ja ich i szanuję i rozumiem, ale nikt z nich nie mówi, że to jest dobry pomysł na pierwsze moto, oraz że to jedyna słuszna decyzja... większość z nich miała kilka sytuacji podbramkowych, na szczęście so far so good... jedno jest pewne, jak się ma taką bestię pod dupą, to najczęściej przyjdzie dzień kiedy rozum odbierze, i można mieć akurat tego dnia pecha i zabić i siebie i może kogoś. no ale zabawa jest niesamowita... tylko, że... jest większa jak umiesz dobrze opanować mniejszą maszynę i wykorzystać jej możliwości niż udawać, że umiesz jeździć na bestii i kręcić na ćwierć gwizdka i na każdym winklu się zastanawiać, czy to może nie ostatni.... na koniec... jak zaczęli robić wyścigowe tysiące, to większość kierowców w moto gp twierdziła, że stosunek mocy do wagi bliski 1:1 nie jest do opanowania dla większości kierowców wyścigowych, wiec myślę, że przeciętny motocyklista nawet z dużym doświadczeniem nie ma szans na pełne panowanie choćby jeździł, jeździł i jeździł.... pozdrawiam

Dodaj odpowiedź

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę